To jest wieś pod Wyszkowem na Mazowszu, ale tak naprawdę to jest KAŻDA polska wieś.
I każde polskie miasto.
Tym razem jednak chodzi o TE właśnie psy.
Panie działające w grupie Ratujemy Kundelki odkryły na mazowieckiej wsi duże stado umierających z głodu psów. Stado teoretycznie należące do jakiegoś starucha, stado rozmnażające się w zastraszającym tempie i wymierające stopniowo z głodu. Sąsiedzi CZEKAJĄ na śmierć psów z utęsknieniem.
Jedna z suczek ma 9 szczeniąt około 3-tygodniowych, które jakimś cudem przeżyły.
Maleństwa muszą jeszcze być z matką, więc cała rodzina pilnie szuka domu tymczasowego.
Dziewczyny z Kundelków jeżdżą codziennie karmić psy, próbowały je odławiać, ale psy są zbyt dzikie. Na jutro (wtorek) udało się im załatwić profesjonalną pomoc i wszystkie psy zostaną zabrane.
Do domu Tymianka przyjedzie jedna młodziutka suczka (może któraś z tych uszatek poniżej)
Nie zmieści się więcej, bo ostatnio przeniosło się z hoteli do domu Tymianka kolejnych 9 Podopiecznych, w Przytulmiankowie wrze i kipi, buduje się i pracuje.
Na blogu będzie zakładka PRZYTULMIANKOWO ze stanem wpłat, zakupów i prac, ale to za chwilę, jak Ori wyrośnie oczekiwana siódma ręka. Na razie rozliczenia i nowiny są wrzucane na stronę facebookową Fundacji "Dom Tymianka"
https://www.facebook.com/FundacjaDomTymianka
NIE ZAPOMINAJCIE O PRZYTULMINKOWIE!
MUSIMY PRZED ZIMĄ KUPIĆ 12 BUD I ZBUDOWAĆ KOLEJNE ZAGRÓDKI!
NIE BĄDŹCIE OBOJĘTNI, OBOJĘTNOŚĆ JEST WYROKIEM ŚMIERCI DLA BEZDOMNYCH I NIECHCIANYCH.