czwartek, 30 czerwca 2016

W domu



Biszkopty udomowione, zadomowione i szczęśliwe.
A podanie Ori o dodatkowe życie przeznaczone tylko do opisywania tymiankowej rzeczywistości, leży nietknięte u Pana Boga.
Szkoda.

































Autor: o

6 komentarzy:

  1. Kala1 lipca 2016 08:06

    piękne..

    OdpowiedzUsuń
  2. Przygody z drutami1 lipca 2016 08:14

    Piekne.biszkopciki.i.takie.usmiechniete,pozdrawiam.cieplo

    OdpowiedzUsuń
  3. Anonimowy1 lipca 2016 08:27

    Ori, musisz wynająć służbę dla Służby....

    Pozdrawiam
    raniuszek10

    OdpowiedzUsuń
  4. Lisa z Bullerbyn1 lipca 2016 13:31

    Musisz napisać drugie podanie. A potem trzecie. I jeszcze jedno. I czekać, czekać...jesteś cierpliwa? Bo ja nie.
    Ściskam i trzymam kciuki za drugie życie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Anonimowy1 lipca 2016 14:27

    I takie skarby marnowały się na łańcuchu. Źle jest ten świat urządzony. Ale jak dobrze, że jest TAKA ORI! Biszkopciki do zjedzenia.
    Pozdrawiam Anna W

    OdpowiedzUsuń
  6. Pasiasta Pigmejka1 lipca 2016 18:32

    o oooo oo właśnie o tym mówiłam - widzę uszy idące w górę!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń

Subskrybuj: Komentarze do posta (Atom)