"Ach, gdzie są niegdysiejsze śniegi?" -
biadał Francois Villon, chociaż nie widział podwórka przed domem Tymianka po tym, jak tegoroczne śniegi stopniały...
Cóż byłby napisał, gdyby je zobaczył w bezkresnej krasie lepkiego błota umajonego wilgotnymi kępkami wzruszaczowych kup?
Ach!
Wzruszacze uwielbiają tę porę roku, tę pogodę, tę plastyczną miękkość gumna!
Ori też.
Bo Ori dostała od Pana Tymianka świeżutkie gumofilce.
Rozkoszne wręcz.
A raczej wnóż.
Mając do dyspozycji taki krajobraz połączony z działalnością Wzruszaczy,
ma się do wyboru depresję albo coś innego.
Ori wybrała coś innego i napisała pean gumienny:
Gumne, moje bezkresne gumno,
chodzę po tobie stopą dumną,
kontemplując sobie w zachwycie
moje piękne gumienne życie
i wchłaniam je, chwilka po chwilce,
obuta w gumofilce.
A gumofilce duma rozpiera,
OdpowiedzUsuńże się w nie Ori chętnie ubiera
i wyprowadza je na spacerek
na błoto, słotę, śnieg czy wiaterek.
Jak ładnie! Gumofilce inspirują!
UsuńProponuje umieszczenie tego dziela na kubku + zadowolona mordka Wzruszacza i wystawienie na straganie. Chetnie zalicytuje😊 Kamila
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł, nie trzeba mi dwa razy powtarzać! Gumofilce to takie pogardzane buty, czas je wreszcie podnieść i upoetycznić, bo na błocie są nieocenione!
UsuńGratuluję obśmiania problemu. Piesy lubią błotną pogodę i ciepełko z tym związane. Ludzie nie wiadomo dlaczego nie. Przypominam sobie dwa moje pekińczyki, które wracały ubłocone i następowało płukanie podwozia pod prysznicem. Pierwsza gryzła wszystko co było z tym związane (ludzia czyli swojego pana też), druga podrabiana rasowo już nie. Wyobrażam sobie to w n ilości, mimo, że moja mama nie wyobrażała sobie spania z psami i o dziwo jej słuchały. Z kotami nie tak łatwo i o dziwo naszym kotom się poddaje, może z obawy, że jak wrócimy to się poskarżą.
OdpowiedzUsuńPozdrówki i pogłaskanki dla zabłoceńców przeuroczych. Szkoda, że dla nich nie robią gumofilców.
Nie ma innego wyjscia, trzeba tę sytuacje traktować z humorem, bo inaczej bym zwariowała. A gumofilce dla psów - pomysł przedni, tylko ile by trwało zakładanie i zdejmowanie ich z łapek?;-)
UsuńZe trzy razy byś im pokazała co i jak a potem to już same by sobie zakładały😊
UsuńAgnieszka
Gumofilce ostatni pisk mody!
OdpowiedzUsuńA Wzruszacze to tak jakby bardziej Utytłacze :)
Utytłacze - doskonale powiedziane!
UsuńRety Ori, jak Ty ogarniasz 'wspomnienia' w domu po tych spacerach? tyle łapek przynoszących gumno do domu....
OdpowiedzUsuńBB
To smutny temat... Mop, wiadro, mop, wiadro, a i tak pelno tych wspomnień, jak to ładnie nazwałaś. Niestety, bywa czasem upiornie
UsuńSzacun.
UsuńAgnieszka
Dziękujmy Panu Tymianka za prezent z gumofilców. Bez tego poezja by się nie stworzyła :)
OdpowiedzUsuńI to taka poezja :)
UsuńA mnie strasznie cieszy, jak się cieszą nowe Utytłacze :)
OdpowiedzUsuńA Słoiczek Konfitur stał się Słoiczkiem Błotka :)
OdpowiedzUsuńOglądam jeszcze raz i widzę , że to jest ... krajobraz iście księżycowy ;-)
Wielki szacun za miłość i poświęcenie dla zwierzaków.
OdpowiedzUsuńChylę czoła i pozdrawiam sierścuchy i ich znakomity Personel.
Niestety teraz mogę poprzestać jedynie na pozdrowieniach... z całego serca jednak!
w serce me wkradło się niegodne uczucie....zazdrość, zawiść wręcz okrutna :( JA NIE MAM GUMOFILCÓW !!!! w związku z czym tonę w gumnie a kolejne obuwie wędruje do "hasioka" .... zainspirowana prezentem Pana Tymianka, namówię mojego ślubnego, aby kupił mi takie same !!! jak szaleć z romantyzmem, to szaleć. Tym bardziej, że dzień przypominający mi mój niechlubny wiek, zbliża się wielkimi krokami to prezent będzie jak znalazł ;) służba pozdrawia służbę i śle uniżone pokłony Zabłocaczom :)
OdpowiedzUsuńGumofilce z pewnością czują się zaszczycone mogąc obuć nogę Jej Tymiankowości i dumnie kroczyć po gumnie śród Wzruszaczy.
OdpowiedzUsuńPacnięcia i mlasknięcia błota przepięknym dźwiękiem są.