Kotecznością jest wyspać się w durszlaku bądź w pudełku.Kotecznością jest W OGÓLE się wyspać. na każdym miejscu i o każdej porze, tak by napisał wieszcz.Buziaki.
To proszalne spojrzenie Fafki...wszystkie zdjęcia cudne. Czy Melisa ma jakiegoś przodka norweskiego? Bo jest zbyt puchata jak na kota nierasowego.
Puchaty jest Groszek, brat Melisy. Urodził się w stodole, mama była zwykłą śliczną szarą kotką, więc, być może, ojciec (nieznany) był rasowy.
RANIUSZEK10:O, czyżby przynajmniej niektóre Jaśniepaństwo pomagało w skrobaniu pietruszki ???No i "zaklepywanie nosem" co lepszych kąsków -bezbłędne :)))
Kotecznością jest wyspać się w durszlaku bądź w pudełku.
OdpowiedzUsuńKotecznością jest W OGÓLE się wyspać. na każdym miejscu i o każdej porze, tak by napisał wieszcz.
Buziaki.
To proszalne spojrzenie Fafki...wszystkie zdjęcia cudne. Czy Melisa ma jakiegoś przodka norweskiego? Bo jest zbyt puchata jak na kota nierasowego.
OdpowiedzUsuńPuchaty jest Groszek, brat Melisy. Urodził się w stodole, mama była zwykłą śliczną szarą kotką, więc, być może, ojciec (nieznany) był rasowy.
UsuńRANIUSZEK10:
OdpowiedzUsuńO, czyżby przynajmniej niektóre Jaśniepaństwo pomagało w skrobaniu pietruszki ???
No i "zaklepywanie nosem" co lepszych kąsków -bezbłędne :)))