Broszka.
Typ: melancholijna misia przytulisia.
Najmniejsza, najstarsza, najsmutniejsza z nowych panien Wzruszaczówien.
W schronisku - jak opisały ją wolontariuszki - zupełnie straciła nadzieję na odmianę losu,
nie umiała walczyć o ludzką uwagę, stała się szarym kłębkiem smutku.
Jej przyjazd do domu Tymianka był szczęśliwym przypadkiem.
Bo Ori najpierw wybrała inną suczkę.
Taką - o ile to możliwe - jeszcze smutniejszą.
Ale zanim Ori przygotowała się na przyjazd Wzruszaczy, ktoś inny podebrał tamtą suczkę
(bez obaw - ktoś odpowiedni) i Ori bez wahania wytypowała do przyjazdu Broszkę.
Broszka jest bardzo nieśmiała, cichutka, taka "przepraszam, że żyję".
W przeciwieństwie do Lisy i Zosi, które poczynają sobie nader śmiało i energicznie,
jest bardzo delikatną i dobrze wychowaną panienką.
Zapowiada się na wzorcowego Wzruszacza...
Taka do przepięcia ta Broszka :) Przepiękna!
OdpowiedzUsuńPiękna :)
OdpowiedzUsuńOj przepięknie odziana, czy miała tą obróżkę niczym broszka. Oj trafiło się kochanej. Pogłaskanki.
OdpowiedzUsuńNa pewno już niedługo będzie się pięknie uśmiechać. Życzę jej z całego serca, aby to było jak najszybciej. Pozdrawiam przedwiosennie. Anna W
OdpowiedzUsuńKochana! Teraz już będzie dobrze :)
OdpowiedzUsuńJuż ja kocham :)
OdpowiedzUsuńMam pytanie czy Broszke mozna adoptowac?7
OdpowiedzUsuńProszę o kontakt mailowy fundacjadomtymianka@gmail.com
Usuń