Historia jest bardzo prosta.
Ori zobaczyła to zdjęcie:
i na drugi dzień puszysty staruszek przyjechał do domu Tymianka.
Zgodnie ze schroniskową normą, przyjechał mocno zaziębiony i kaszlący, ale szybko wziął się w garść.
Jest bardzo mądrym, bystrym staruszkiem, a pod tą słodką niewinną powłoką kryje się niezły złośnik i uparciuch.
Ze Słoiczkiem Konfitur:
Z Pierniczkiem i Uszatkiem:
Z Gruszką:
Z Marcysią:
Z Księciem Misiem:
Ze Światełkiem:
Ze Świetlikiem i Światełkiem:
Chyba Jaśnie go Tobie zesłał na swego zastępcę :*
OdpowiedzUsuńŚciskam serdecznie...
Maiło być Janie Pan, :( Ślepota moja coraz większa !
OdpowiedzUsuńAch te oczęta :)
OdpowiedzUsuńSłodki jest... :-)
OdpowiedzUsuńPuchaty staruszek- tetryk. Taki na oko miły i grzeczny, a bywa że laseczką przywali po łbie. Taki wiek;)
OdpowiedzUsuń