Ma rozszarpane ucho, zęby starte prawie do kości, blizny i brudne śmierdzące futerko.
A jednak nie ma wątpliwości, że jest prawdziwą księżniczką.
Księżniczką w łachmanach, które właśnie zaczęła zrzucać.
Przez pierwsze dni była przeraźliwie smutna i prawie bez przerwy spała.
Zmieniała tylko miejsce, żeby spać w cieniu.
Odsypiała lata strachu i smutku.
W końcu obudziła się i uśmiechnęła.
Księżniczka Chanel zaraz po wejściu do domu: