wtorek, 28 czerwca 2011

Bliźnięta


Mała osierocona Karinka zdumiewająco dobrze radzi sobie ze stratą ukochanej Tary.
Od dawna równie wielką miłością darzy Lisa, którego od świtu (owszem, Karinka lubi budzić Lisa o piątej rano) do nocy zamęcza zabawą, a Lis poświęca się dla swej młodszej siostrzyczki i znosi niezmordowaną energię Karinki bardzo cierpliwie.
Karinka uznała Tarę i Lisa za swoją osobistą własność i nie życzyła sobie zacieśniania kontaktu z resztą stada. Przyjaźń, którą proponowała jej urocza i lubiąca cały świat Julka, Karinka odrzuciła, hm... ostro.
Do swojego stada Karinka dopuszcza jedynie Ori, którą nawet polubiła, aczkolwiek ku tej sympatii skłonił ją nie tyle osobisty urok Ori, co kruche ciasteczka kryjące się często w jej kieszeni...

poniedziałek, 27 czerwca 2011

Tara


Tara umarła na udar mózgu.
Była bardzo schorowaną staruszką i dane nam było cieszyć się nią tak okrutnie krótko.
Nie było chyba na świecie psa równie pogodnego jak Tara.
Była chyba szczęśliwa, a najbardziej, gdy wiecznie przyklejona do niej Karinka bawiła się do utraty sił z Lisem, a Tara napawała się bez końca spokojem i drzemała w cieniu brzóz.
Być może, to były jedyne w jej długim życiu szczęśliwe pory roku: jesień i zima w hoteliku, gdzie odzyskała siły i przeszła operację raka sutków i gdzie wreszcie poczuła się bezpieczna i syta, oraz wiosna w domu Tymianka.

wtorek, 21 czerwca 2011

Pewne lato miało taki początek...


Te dwie czarne jagódki turlały się po warszawskiej ulicy... Jagódce - Siostrzyczce Ori znalazła dom, a Braciszek zagnieździł się sprytnie w jej sercu i malutkim mieszkaniu, a potem przeprowadzał się z nią, budował, przesadzał młode drzewka, pilnował stada i wyrósł na Króla Psa domu Tymianka!

Tego lata na pewno

sobota, 18 czerwca 2011

Układanka


Jak powstaje misterna układanka w odcieniach szarych i brązowych z czynników całkowicie naturalnych i częściowo ruchliwych - krok po kroku.
Technika wchodzenia do koszyka? Przodem, wyłącznie przodem kota!