sobota, 31 października 2009

Najdrożsi, którzy czekają




























































































































Najdrożsi
którzy odeszli
w czekanie
tęsknota złożona na łapach
cierpliwe uszy
i ogon gotowy do lotu
obłędnej radości
gdy przyjdę












12 komentarzy:

  1. Aż tyle ich było? Tych uszu? Tych łap i spojrzeń?

    OdpowiedzUsuń
  2. Psy (i chyba koty) skladaja sie glownie z czekania i milosci!
    p.s. dostalas moje dwa maile? jeden - ten drugi - dosc pilny chyba.

    OdpowiedzUsuń
  3. Droga Ori, tyle smuteczków masz już za sobą...
    Jak Ty dałaś radę przez ten koszmar przejść?
    Wiem, żyjesz nadzieją na spotkanie, tam, kiedyś, w raju...

    OdpowiedzUsuń
  4. Ta liryka!
    Te oczy!
    Wszystkie takie tragiczne, bezbrzeżnie smutne. Czyżby już wiedziały, że 'odchodzą w czekanie'?

    OdpowiedzUsuń
  5. Smutno, kiedy Przyjaciele odchodza!

    OdpowiedzUsuń
  6. Dzisiaj dołączył do czekających PIRAT -kot mojej najbliższej przyjaciółki - kot który wczoraj został potrącony przez spieszący się na cmentarz samochód...
    Pozdrawiam i całusy dla pyszczków!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Spora gromadka...
    Może to przypadek, a może nie - one są na tych zdjęciach bardzo smutne...

    Ściskam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Taak, to smutne kiedy kochany zwierzak żegna się z tym światem, zostają zdjecia i wspomnienia.

    OdpowiedzUsuń
  9. Smutno......ja też pożegnałam kilkoro przyjaciół, też czekają....Pozdrawiam, DorotaC

    OdpowiedzUsuń
  10. No i płaczę nad tym wpisem. Bardzo, bardzo mi smutno, pozdrawiam. Karolina.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ból po stracie jest ogromny.Wierzę jednak w to,że moje SKARBY są teraz szczęśliwe.Czekają na mnie i kiedyś znowu będziemy razem już na zawsze.

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo smutno kiedy odchodzi ukochane zwierzątko. Ja straciłam swoją Rysię we wrześniu. Była z nami ponad 15 lat jako pełnoprawny członek rodziny. Niestety była bardzo chora. Zostały wspomnienia i zdjęcia. Pozdrawiam - babcia Kasi.

    OdpowiedzUsuń