piątek, 22 stycznia 2016

Nowe życie na nowy rok



Olaf i Nela.



Staruszek Olaf podobno przez lata "pilnował" jakiejś firmy.
Właściciel firmy trafił do więzienia za coś, co (zapewne) zrobił wbrew prawu.
Olaf (w tamtym życiu Misiek) został wsadzony za kraty za...
Zaraz, jaki to paragraf? 
"Za to, że jesteś starym, zmęczonym, ślepym na jedno oko psem, wiernym, pogodnym i ufnym mimo gównianego życia, zostajesz skazany na dożywocie. Ciesz się, gnoju, że to nie kara śmierci".
Tak, mniej więcej, brzmi ten paragraf.




Misiek został umieszczony w schronisku w Ciechanowie, co jeszcze nie było takie złe, bo pracownicy i wolontariusze lubili go i dbali o niego.
Ale z początkiem roku 2016 Misiek otrzymał nakaz przesiedlenia.
Z niezłego, niezbyt dużego (około 300 psów) schroniska w dużym mieście, z troskliwym kierownictwem, z zaangażowanymi w dobro psów pracownikami i wolontariuszami
miał pojechać do osławionej psiej mordowni położonej bardzo, bardzo daleko.
Mordowni, w której żyje (żyje?!) prawdopodobnie 3000 skazańców.
Szansa na przeżycie - niewielka.
Na wydostanie się stamtąd - bliska zeru.
W przypadku starego, mało atrakcyjnego psa - równa zeru.





Rozkaz zesłania otrzymało ponad 50 ciechanowskich psów.
Bo dwie gminy podpisały nowe umowy z nowym schroniskiem.
Korzystne finansowo.
Psy - każdy po ciężkich przejściach, niektóre stare, schorowane, inne dzikie i wylęknione - miały opuścić miejsce, które znały i opiekunów, których lubiły i którym ufały.
Po tym, jak z trudem odbudowały sobie potrzaskane życie w schronisku, miały je po raz kolejny pogruchotać, tym razem bez szans na posklejanie.
Dlatego wolontariusze ciechanowskiego schroniska podjęli heroiczną (no, heroiczną!) próbę ratowania podopiecznych.
Czasu było bardzo mało, około tygodnia.
Udało się.
Wszystkie psy przeszły pod opiekę organizacji lub osób prywatnych, wszystkie uniknęły zsyłki.
Do domu Tymianka przyjechał najstarszy pies i "najbursza" suka, zwana w schronisku Burą.
W domu Tymianka została Nelą.





Nela jest dużą piękną sunią o smutnym, lekko posiwiałym pyszczku pełnym szram.
W życiu przedschroniskowym była bezdomna.
Mieszkała w rowie przy jakiejś restauracji i rodziła szczenięta po każdej cieczce.
Tyle wiadomo.







Olaf i Nela mieszkają na razie we wspólnym kojcu.
W przypadku dużych psów proces poznawania i integrowania się z resztą Wzruszaczy jest stopniowy.
Obydwoje są bardzo łagodni, więc mają szansę na dobre miejscówki w domu Tymianka.







Przyjaciele Domu Tymianka, pamiętajcie o Wzruszaczach!

Bardzo źle się dzieje w psich sprawach w wielkim świecie, chyba coraz gorzej, więc w kąt poszły postanowienia Ori z końca roku: "Dość, koniec ratowania, zamartwiania i zaharowywania się, odpocznę!"
Jeszcze nie teraz.





 Bardzo prosimy, wspierajcie Wzruszacze!


Fundacja „Dom Tymianka”
Kołaki Kwasy 8
06-406 Opinogóra Górna

52 1090 1694 0000 0001 1684 9209

dla przelewów zagranicznych:

PL52 1090 1694 0000 0001 1684 9209




7 komentarzy:

  1. Bardzo to wszystko smutne, niestety. Nowym Wzruszaczom życzę dużo zdrowia a Służbie wytrwałości.
    Uściski i głaskotki ślę
    Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  2. A,trochę grosza oczywiście też.
    A.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ori, która ma nieskończenie wielkie serce i nowym Wzruszaczom, które trafiły do serca Ori życzę, aby trafiły również do naszych serc i do ... naszych portfeli, kiesek, kieszonek, portmonetek, no, powiem wprost, by znalazły drogę do naszych kont i rachunków bankowych.

    Codziennie o Was myślę Ori Kochana. I o sobie, że mnie "stać" było tylko na to, żeby wziąć jedną schroniskową biedę, bo ... tak jest racjonalnie, optymalnie, bo pracujemy, nie ma nas w domu itd. Więc tak sobie myślę, że Ty, Ori, bierzesz te biedaki również w moim imieniu, tak jakby na spółkę. I, że wespół z tymi wszystkimi innymi racjonalnymi, optymalnymi, zapracowanymi ludźmi. Moim zdaniem w dowód wdzięczności, że nas wyręczasz w opiece nad Wzruszaczami, od nas należy się Wzruszaczom (i Tobie oczywiście) wsparcie, po prostu JAK PSU KOŚĆ !
    Howgh :)

    OdpowiedzUsuń
  4. To naprawdę przerażające, że dzieje się coraz gorzej, a przecież powinno być lepiej, większa świadomość, tylu zaangażowanych ludzi...
    Ori, czy można już wpłacać na Twoją fundację 1% podatku?

    OdpowiedzUsuń
  5. Matko kochana! Tych 50 istnień udało się uratować, ale przecież "umowa korzystna finansowo" nie może się zmarnować. Do obozu śmierci zostaną wytypowane następne. Czy można to zatrzymać?

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak zawsze "korzystne warunki finansowe" najczęściej są wyrokiem dla Ogoniastych :( na szczęście w tej smutnej historii determinacja dała możliwość "apelacji"
    Pozdrawiam serdecznie, Ori i wszystkie Wzruszacze :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Serce pęka i raduje się jednocześnie...
    Olaf, Nela, jesteście piękni!

    OdpowiedzUsuń