niedziela, 24 stycznia 2016

Styczniowe poranki



Poranek, ulubiona pora dnia Ori bez względu na pogodę, porę roku, porę życia.
Ze Wzruszaczami ulubiona szczególnie.
Wzruszacze plączą się pod nogami, włażą na ciepłe poduszki, wsadzają nosy do kubków z kawą, podkradają ze stołu bułki, przepychają się, hałasują, przeszkadzają.
Dobre są te poranki.





















































































































9 komentarzy:

  1. O matko i córko, jak Ty ogarniasz przy śniadaniu to towarzystwo wzajemnej adoracji?!
    Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  2. Cuda, cudeńka.. Ja też uwielbiam poranki no ale ja mam tylko dwa koty :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Najlepszych poranków życzę Ori tańczącej ze Wzruszaczami :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam w domu trzy koty, w tym jednego po przejściach (latem pogryziony przez kogoś, złamana noga, obdarte ze skóry dwie kolejne, kilka operacji). Na razie koty siedzą w domu, bo są świeżo po przeprowadzce na wieś. W domu jeszcze pies w symbiozie z kotami, ale na podwórku świeży nabytek - pies ze schroniska, spędził tam dwa lata od szczeniaka, socjalizacja na poziomie zerowym, obecnie minimalnym - kocha nas, ale na odległość, je, merda ogonem, ale nie podchodzi nadal. Z psem domowym w wielkiej przyjaźni, ale kota by zjadł. Nie mam zupełnie pomysłu, co dalej - doradź proszę! Patrząc na zdjęcia, myślę, że jesteś ekspertem!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Eksprtem bym się nie nazwała, ale po bardzo licznych doświadczeniach wiem, że pies może nigdy nie zaakceptować kotów. Niektóre udało mi się zaprzyjaźnić po pewnym czasie, ale z niektórymi to niemożliwe. Chętni podzielę się tym, co wiem, ale w komentarzach nie ma na to miejsca, więc proszę o mail, pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  5. U mnie tylko dwa jamnisie,ale też dzień zaczynamy radośnie,jedzonko psiowe,potem moje,kawka i spacerek.A te wpatrzone kochające ślipka cały czas wodzą za nami.Biedni ludzie,którzy nie potrzebują zwierząt w swoich domach,nie wiedzą co tracą na własne życzenie.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jakież ONE szczęśliwe :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wzruszaczy mam o wiele mniej, ale też lubię z nimi poranki.
    A zwłaszcza porankowe spacery z psami, kiedy mogę je bezkarnie przeciągać niczym nie popędzana :)
    Biankę, Słoiczka i Światełko proszę ode mnie tak za uchem serdecznie wydrapać :)

    OdpowiedzUsuń