Jak w tej sytuacji Ori może przysłużyć się ludzkości? Przede wszystkim, oszczędzi ona tejże ludzkości w ten mokry dzień płodów swojego intelektu. I już weselej, prawda?
Poza tym Ori pokaże październik. Taki słoneczny październik wiejski, gdy na stertach drewna wylegują się rozleniwione koty. Koty opite słońcem i bezsilne jak bardzo dojrzałe śliwki, leżące z nagrzanymi i najedzonymi brzuszkami i takie miękkie i senne... słonecznojesienne.
A ja tam uwielbiam płody Twego intelektu. Ich dzisiejszy brak zrekompensowałaś nam cudnymi zdjęciami. Pozdrawiam, DorotaC.
OdpowiedzUsuńOri, jak Ty to robisz, że u Ciebie takie piękne słoneczko świeci?
OdpowiedzUsuńAle ja chyba znam odpowiedź...
Dobrym ludziom zawsze słońce świeci :)
Głaski dla wszystkich skąpanych w słońcu futerek.
Wspaniałe zdjęcia i koty. Karolina
OdpowiedzUsuńNie wiem, co bardziej urocze? Zdjęcia, modele czy sam tytuł? Cóż, wołam po prostu synka i oglądamy jeszcze raz, a potem jeszcze raz ... i jeszcze raz ... Pozdrawiam! E.
OdpowiedzUsuńWyglądają jak medytujące kocie trio ;-)
OdpowiedzUsuńOri, uwielbiam czytać (i oglądać) Twój blog. Zaglądam tu codziennie po dawkę optymizmu, piękne zdjęcia i zwierzaki. Nawet dziś po fatalnym dniu w pracy zdjęcia nasłonecznionych kotów od razu poprawiły mi humor. Dziękuję.M.
OdpowiedzUsuńmmmrrr aż się chce mruczeć z radości patrząc na Twoje zdjęcia i czytając "płody twego intelektu"
OdpowiedzUsuńPięknie - tak mi się ciepło i sennie zrobiło...
Jesteś lekiem na całe zło - i tylko tyle dzisiaj napiszę :))
OdpowiedzUsuńA i jeszcze uuuuuściskam mooooocno :))
pięknie zrobione zdjęcia :)...chwalę fotografa, żeby nie było :)
OdpowiedzUsuńpiękne koty, czarny boski
pięknie pozdrawiam
Pięknie wyglądaja takie opite słońcem. Też chcemy się opić słońcem bo buro u nas niesamowicie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy.
Ori, patrzę na te fotografie i czuję błogi spokój, zapach drewna, ciepłe promyki, miękkie ciałka głównych bohaterów. To jest ta uroda chwili.
OdpowiedzUsuńTak..koty absorbują słońce a potem oddają je naszym rękom nawet w środku zimy....
OdpowiedzUsuńDzisiaj to pewno koty były opite dżdżem...czy dobrze, no powiedzmy deszczem...a te opite słońcem sa pyszne!
OdpowiedzUsuńCałusy dla Was i pyszczków!
Piekne jesienne zdjecia i koty cudownie pozuja!
OdpowiedzUsuń