cos magicznie przyciąga kociska do łubianek truskawkowych, moja kocica też je uwielbia. Piękne kotruskawki Ori, a najładniejsze szczęśliwe łapy tej co nie zmieściła się do koszyka :)
Kot zawsze przyjmuje kształt przedmiotu, w którym się znajduje :) Piękne koty :) Pieszczochy! i takie zgodne że aż Ci troche zazdroszczę A moje trzy futrzaki chcą zawsze do jednego, tego samego koszyka! kto pierwszy, ten lepszy... reszta odchodzi obrażona... Miło było spojrzeć co u Ciebie :)Pozdrawiam ciepło Dorota
Ori, co robisz ze te Twoje kotki takie zgodne? jest na to jakis sposob?? Moglabys cos poradzic bo wydajesz sie kobieta z duzym kocim doswiadczeniem:) no i psim oczywsicie:) Mam kota Frodo jego imie:) i kochamy go miloscia wielka:) mamy okazje wziasc nastepnego kotka i to tez chlopak i tak sie bardzo boimy ze nasz Frodo sie obrazi i sobie pojdzie.. no za nic nie chcemy go zasmucic .. Wiesz ze to glupio brzmi:) Czy Twoje tak zgodne kotki to chlopaki czy dziewczyny czy mix? takie zgodne... oj jak Ty to robisz..Pozdrawiam Mad_zia
Odnośnie tych lubiałkowych kotów. Nasz pierwszy Misiek zawsze upychał się w mini koszyczek po św. pamięci babci Marysi. Z autopsji wiem, że wszystkie tak mają. Każdy potrzebuje własnego M1?
Witam, mam wielką prośbę dziewczyny. W piątek, 20 czerwca na stacji paliw BP na drodze do Poznania, wyszła z samochodu 14 letnia suka. Niestety nasi rodzice nie zauważyli tego. Psina jest średniej wielkości, kundel, długa czarna sierść, siwy pysk. Pies ma czarną skórzaną obrożę i obrożę przeciwko kleszczom. Wabi się FRYGA, ale jest przygłucha, więc może nie reagować na wołanie. Spędziliśmy trzy dni biegając po okolicy i rozwieszając plakaty ze zdjęciem psiny i naszymi numerami telefonu - niestety dotychczas bezskutecznie... Mieszkamy w okolicach Poznania, nasi rodzice musieli wracać do swojego domu pod Łódź. Ich rozpacz jest olbrzymia, MUSIMY znaleźć tą psinkę. Czy ktoś ma pomysł oprócz facebooka, gazet, plakatów, schronisk - co można jeszcze zrobić?
Cudne zdjęcia! Uwielbiam Kotruskawki :-)
OdpowiedzUsuńcos magicznie przyciąga kociska do łubianek truskawkowych, moja kocica też je uwielbia. Piękne kotruskawki Ori, a najładniejsze szczęśliwe łapy tej co nie zmieściła się do koszyka :)
OdpowiedzUsuńCudowne, dojrzałe i słodkie.
OdpowiedzUsuńCudne ;-)
OdpowiedzUsuńPiękne i takie dojrzałe.
OdpowiedzUsuńCudowne, słodkie, dojrzałe truskawki :). Aż ma się ochotę je zjeść . :):)
OdpowiedzUsuńKoty są jednak cudowne w każdym wydaniu :-)
OdpowiedzUsuńPiękne i ... nie pryskane :)
OdpowiedzUsuńObrodziło kotruskawkami w tym roku, aż się wysypują bokami :).
OdpowiedzUsuńKot zawsze przyjmuje kształt przedmiotu, w którym się znajduje :)
OdpowiedzUsuńPiękne koty :) Pieszczochy! i takie zgodne że aż Ci troche zazdroszczę
A moje trzy futrzaki chcą zawsze do jednego, tego samego koszyka! kto pierwszy, ten lepszy... reszta odchodzi obrażona...
Miło było spojrzeć co u Ciebie :)Pozdrawiam ciepło Dorota
Piekne!
OdpowiedzUsuńOri, co robisz ze te Twoje kotki takie zgodne? jest na to jakis sposob?? Moglabys cos poradzic bo wydajesz sie kobieta z duzym kocim doswiadczeniem:) no i psim oczywsicie:) Mam kota Frodo jego imie:) i kochamy go miloscia wielka:) mamy okazje wziasc nastepnego kotka i to tez chlopak i tak sie bardzo boimy ze nasz Frodo sie obrazi i sobie pojdzie.. no za nic nie chcemy go zasmucic .. Wiesz ze to glupio brzmi:) Czy Twoje tak zgodne kotki to chlopaki czy dziewczyny czy mix? takie zgodne... oj jak Ty to robisz..Pozdrawiam Mad_zia
OdpowiedzUsuńTo ja lepiej odpowiem osobnym wpisem. Napiszę o swoich doświadczeniach w dokacaniu domu, bo to obszerny temat.Pozdrawiam serdecznie
UsuńOdnośnie tych lubiałkowych kotów. Nasz pierwszy Misiek zawsze upychał się w mini koszyczek po św. pamięci babci Marysi. Z autopsji wiem, że wszystkie tak mają. Każdy potrzebuje własnego M1?
OdpowiedzUsuńWitam, mam wielką prośbę dziewczyny. W piątek, 20 czerwca na stacji paliw BP na drodze do Poznania, wyszła z samochodu 14 letnia suka. Niestety nasi rodzice nie zauważyli tego. Psina jest średniej wielkości, kundel, długa czarna sierść, siwy pysk. Pies ma czarną skórzaną obrożę i obrożę przeciwko kleszczom. Wabi się FRYGA, ale jest przygłucha, więc może nie reagować na wołanie. Spędziliśmy trzy dni biegając po okolicy i rozwieszając plakaty ze zdjęciem psiny i naszymi numerami telefonu - niestety dotychczas bezskutecznie... Mieszkamy w okolicach Poznania, nasi rodzice musieli wracać do swojego domu pod Łódź. Ich rozpacz jest olbrzymia, MUSIMY znaleźć tą psinkę. Czy ktoś ma pomysł oprócz facebooka, gazet, plakatów, schronisk - co można jeszcze zrobić?
OdpowiedzUsuń