I po co to tak boli?
Przecież się jeszcze spotkamy, Tamisiu...
Coraz więcej Was Tam,
więc i mnie jest Tam coraz więcej.
Wiem, czekacie z merdaniem u Tęczowych Bram
na moje głupie, połamane serce.
więc i mnie jest Tam coraz więcej.
Wiem, czekacie z merdaniem u Tęczowych Bram
na moje głupie, połamane serce.
Tamisiu światełko zapalam (*)
OdpowiedzUsuńNie boli tylko tych, którzy serca dla Stworzeń nie mają, a może wtedy w ogóle są bez serca...
OdpowiedzUsuńI ja Cię żegnam Tamisu kochany, leciutki jak piórko :****
A Ciebie, Ori, przytulam do serca mocno, mocno, mocno ...
bardzo współczuję
OdpowiedzUsuńA na usta ciśnie się: "a jeszcze wczoraj....".
OdpowiedzUsuńŁzy się kręcą natrętnie- i tylko strach, że każdego z nas to czeka - pożegnanie z nieustannie merdającym ogonem....
raniuszek10
Ściskam mocno...
OdpowiedzUsuńNa pewno lepiej kochać i cierpieć, niż nie kochać wcale. Żegnaj mój najulubieńszy, jesienny Staruszku. Zostaniesz we wspomnieniach.
OdpowiedzUsuńAnna W
Czeka na Ciebie Tam i nigdzie już sobie nie pójdzie.
OdpowiedzUsuńPrzykro mi bardzo. Miał u Ciebie bardzo dobrze ten śmieszny, malutki, starutki od zawsze Tamiś.
I my tu z Hanią za tobą płaczemy, Tamisiu.
OdpowiedzUsuńI myślimy, jak ukoić ból Ori...
A teraz biegaj po zielonych łąkach, dobry piesku, Wzruszaczu przez wielkie W !
Iwona i Hania
Odchodzą, ale pozostają w sercach...
OdpowiedzUsuńA może zwyczajnie, robią miejsce innym, stęsknionym...
Serdecznie współczuję.
OdpowiedzUsuńSmutno mi ...
OdpowiedzUsuńBardzo mi przykro.Chociaż ostatni czas swojego życia spędził kochany.
OdpowiedzUsuńBoli boś wrażliwa, a serce nie głupie, jeśli potrafi się ciągle łamać każdemu rozdając kawałek.
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że tam, chcą się wyzwolić od swojego i naszego bólu. Wreszcie poczuli się wolni, zdrowi i szczęśliwi. Mój kot powiedział mi to we śnie dzień przed...
Życzę sił na ten trudny czas.
Pozdrówki i pogłaskanki.
Tulę Twoje połamane serce, Ori...
OdpowiedzUsuńUśmiechnij się, bo Tamiś właśnie odgryza ogromny kawałek czekoladowego pomnika doktora Doolittle - i na pewno nie będzie go po tym bolał brzuszek!
Ściskam Cię mocno,
Joanna
Tamisiowi dedykuję wierszyk napisany dla innej psiej staruszki, która też już jest po tej drugiej stronie:
OdpowiedzUsuń...Gdzieś tam za tęczowym mostem
Psie i kocie życie jest proste
Kiełbaski rosną na trawie
Mleko rzeką płynie łaskawie
A zakazane wcześniej słodycze
Smakują wybornie i wyśmienicie
Psie i kocie staruszki
Zwijają się we śnie w kłębuszki
Zaś młodzież psia hasa w obłokach
Aż sierść im błyszczy na bokach
Już nie ma smutku i bólu
Jest radośnie i gwarno jak w ulu
Bo za tęczowym mostem
Wszystko jest takie proste...
Ola z Gdańska
Az ni lzy polecialy jak czylalam ww zamieszczony wierszyk,pozdrawiam ORI cieplo i trzymaj sie,pozdrawiamy ania, PERELKA i Groszek
OdpowiedzUsuńTak smutno..., a przecież tak dobrze, że był...
OdpowiedzUsuńIza
Podreptał do psiego nieba... Dobrze, że u Ciebie nabrał sił przed podrózą
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
To piękne słowa, ważne i prawdziwe.
UsuńWspółczuję, Ori, trzymaj się, niech do Twojego bolącego serca spłynie ukojenie...
Tamisiu, kochany,
OdpowiedzUsuńchwilę mnie tu w necie nie było, a Ty akurat odszedłeś...
Już jest radośnie u Ciebie i sił wiele i biegać można do woli, po zielonych, bezkresnych łąkach...
Tylko tu jest smutniej, puściej.