niedziela, 3 listopada 2013

Trudne jest życie artysty





- Co robisz? - zapytał Pan Tymianka.
- Bedę fotografowała wiersz - odpowiedziała Ori (a w tym domu jest to odpowiedź zupełnie normalna).
Po czym zadysponowała, aby stare drzwi od stodoły, pełniące funkcję podłoża artystycznego, zostały ułożone między brzozami, przyniosła pudełko pełne swoich starych budzików i jabłka.
Jeśli któryś z sąsiadów rzucił w tej chwili okiem przez płot, ze zdumieniem ujrzał następującą scenę:
Ori leżała plackiem na drzwiach od stodoły, fotografując stertę budzików, a Pan Tymianka stał nad nią i patykiem odganiał grupkę Wzruszaczy, która miała własne plany wobec jadalnych części kompozycji.
Cóż, Pan Tymianka nie sprawdził się w roli odganiacza, zdjęcia się nie udały, za to Wzruszacze bardzo były zadowolone z przedsięwzięcia artystycznego!































piątek, 25 października 2013

Bombik



















Mały Bombik po dwu zabiegach chirurgicznych, licznych zastrzykach i antybiotykach
nareszcie (odpukać!) wychodzi na prostą!
Jest wesoły i zwinny jak wiewiórka.
I zupełnie gotowy na nowe życie we własnym domu!

Kto pokocha Bombika?