środa, 8 września 2010

Złote chwile przed zachodem słońca

14 komentarzy:

  1. Niby zwykły dzbanuszek - a ile w nim ciekawych rzeczy ;)) I obok ;)) I nad nim ;))
    A uszkowy cień rozwalił mnie ...

    Ori, wyszła Ci fajna zdjęciowa opowieść :)

    OdpowiedzUsuń
  2. wspaniała sesja - masz do nich talent :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakie slodkie lapki, uszka i ogonki :) Nagrzane sloncem, opite smietanka :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak zwykle przepiękne zdjęcia! Cień kotka na ścianie jest urzekający:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kocie ślicznośći:) I jak ładnie pozują, nie tak jak pewien Mrautak;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ach, Ori! Te Twoje zdjęcia. Zakochać się i umrzeć ;)
    Dzięki za plakacik, zaraz go u siebie umieszczę.
    Buziolki

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziękuję za kolejny kolor.
    Intryguje mnie zawartość garnuszka...

    :O)

    OdpowiedzUsuń
  8. i niech ktoś powie że koty nie tchną spokojem, ciszą i ciepłem.... piękne.... dziękuję... Gaba B.

    OdpowiedzUsuń
  9. Normalnie słów mi brak z zachwytu!

    OdpowiedzUsuń
  10. serdeńka:) co tam słychać? czekam na kolejne wpisy!:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Z tych zdjęć bije takie ciepło, że można się przy nich wygrzewać :) Ori, Ty nie fotografujesz - Ty czarujesz!

    OdpowiedzUsuń
  12. dawno zadnych wiesci z Domu Tymianka nie bylo..
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Ori, czy wszystko ok? Dawno Cię nie było :(

    OdpowiedzUsuń