... odpocząć!
Tak sumiennie, z łapkami do góry, na najmiększej poduszce!
Albo ułożyć nogi na kimś odpowiednio puszystym i miłym w dotyku.
Nic z tego, nie da się, nie da się, nie da się!
Czerwiec raczy obficie burzami z deszczem, ulewami bez burz, wichurami i gradem.
W czasie burz trzeba się bać ze Wzruszaczami, a każdy Wzruszacz boi się w inny sposób - na przykład, Orion lubi bać się w łazience, Julka w kominku, Pufi musi koniecznie trząść się przytulony do Ori.
Po solidnym trzygodzinnym baniu się Ori czuje się jak mokry połamany parasol i sprawdza, czy nie wystają z niej druciki.
Koty nie boją się burzy i dają przykład perfekcyjnego opanowania:
Szczenięta też się nie boją, uwielbiają być mokre, uwielbiają być brudne i uwielbiają przynosić do domu piasek na nosach i łapach. Poza tym są strasznie zmęczone...
P.S
W czasie burz prąd, telefon i internet żyją własnym życiem (życiami?),
dlatego wszelkie plany pisaniowo-blogowe muszą długo czekać na realizację.
Dobra nowina:
TRINI i ASTRA, pierwsze PSY TYGODNIA zebrały sumy potrzebne na strerylizacje!
Bardzo dziękuję wszystkim osobom, które okazały im życzliwość!
Aktualnym PSEM TYGODNIA jest LUBKA i zbiera pieniądze na ten sam cel.
Nie ma zmiłuj się - wszystkie suczki są sterylizowane.
Psom też nie odpuszczamy, ale ze względu na wieczny brak funduszy panowie schodzą na drugi plan.
Wśród aktualnych Podopiecznych po kastracji są już Tafik, Snupi i Bohun.
Droga Ori, burze w naszych domach przebiegają w dość podobny sposób :) choć koty też czasem puszą ogon gdy mocniej zagrzmi.
OdpowiedzUsuńps. Czy może poznajesz jednego z psiaków w moim ostatnim wpisie? Uratowany z Glinna dzięki Tobie :)
Pozdrawiam
Barbara
Hm, niezupełnie dzięki mnie... Pamiętasz, zażyczyłaś sobie "najbiedniejszego", to było straszne życzenie, bo wszystkie były najbiedniejsze. Ale ten Łaciatek patrzył w taki sposób, że sobie załatwił:-) Dlaczego ja nie wiedziałam, że masz taki piekny blog?! Skandal! Ludzie, lećcie tam i zachwycajcie się!
Usuńhttp://wiejskipejzaz.blogspot.com/
Faktycznie piękny blog. Który to piesek ten Łaciatek?
UsuńTo ja lecę też się pozachwycac;)) do Boni....
OdpowiedzUsuńa Tobie Ori życzę, byś już nie była połamanym parasolem z drucikami, ale piekną parasolką koronkową , haftowaną, p/ słoneczną;))
Buziaki w mokre nosy i łapę podajemmy z Sarą innym zapiaszczonym łapom:)
Oj, jak ja znam te burzowe nastroje! Tropik już na pół godziny przed burzą zaczyna się bać, dostaje telepki i chodzi przylepiony do mnie. Nastawiamy radio na full żeby zagłuszyć grzmoty i tak się bujamy aż przestanie. A co dziwniejsze , zaczął tak reagować dopiero jak skończył 7 lat, wcześniej zupełnie nie reagował. Koty są kwintesencją kotowatości!
OdpowiedzUsuńLecę do Boni:)