czwartek, 1 sierpnia 2013

Rozrzutność?




Jaka cecha Matki Natury sprawia, że stwarza istoty doskonałe, a potem skazuje je na zagładę?
Kaprys? Rozrzutność? Bezmyślność?
Rzadko słyszy się o tym, aby ktoś wyrzucił w lesie kolię brylantową. Dlaczego więc wyrzucane są istoty milion razy więcej warte od brylantów?
Chyba największe okrucieństwo Matki Natury to pomysł stworzenia człowieka.




Belli udało się przeżyć miesiące tułaczki - miesiące potwornego upału, strachu przed prymitywnymi mieszkańcami pewnej łódzkiej wsi, pragnienia i głodu - dzięki pomocy ludzi, którzy ją dostrzegli, dokarmiali i poszukali pomocy.







Młodziutka, wycieńczona suczka została wczoraj przywieziona do hoteliku, po drodze została zbadana w lecznicy i na zdjęciach widać, jak jej smutek i strach powoli, powolutku roztapiają się pod dotykiem życzliwych, czułych dotyków ludzkich rąk.












Będzie pierwsza spokojna noc...




Bellunia kontynuuje cykl rozpoczęty przez Sarę, czy cykl o rozrzutności Natury lub okrucieństwie "ludzi" - jak kto woli. Dużo odcinków cyklu przed Wami!

Bella bardzo prosi o wsparcie na utrzymanie, karmę i szybką, KONIECZNĄ sterylizację.

Maleńka Krzysia już znalazła domek!
Pozostali Podopieczni czekają i tęsknią!








12 komentarzy:

  1. Zjawiskowo piękna sunia, chyba troszkę podobna do Sary... Dobrze, że już ocalona.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, są bardzo podobne! Musiałam się pilnować, żeby nie pisać "Sara". Pozdrawiam!

      Usuń
  2. Jeju... A być może wystarczyłoby obowiązkowe czipowanie psów. Łatwo byłoby zidentyfikować "ludzi", którzy tak strasznie je traktują.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czipowanie teoretycznie jest obowiązkowe. Nic nie pomaga. Są chyba miliony psów w Polsce, nikt tego nie ogarnie:-(

      Usuń
  3. Na złych ludzi sposobu nie ma. Żadne z nas też świata nie uratuje od pazerności, nienawiści i przemocy.
    Ciesze się, że za pomocą internetu mogę uczestniczyć z Wami w tak wzruszających chwilach jak odratowanie zabiedzonej istoty.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  4. Jest urocza:) Doprawdy nie wiem jak można wyrzucic na ulice tak piekne i madre stworzenie.Mordka i oczy do zakochania.Zaluje ze w momencie gdy marzylam o duzym psie nie znalam tego bloga..i zakupiłam Owczarka Niemieckiego.Ile razy tu zagladam tyle razy mam ogromna chec przygarnac choc jedna istotke pod swoj dach od Ciebie.
    Rozsadek powstrzymuje.Obawiam sie ze moja sunia moglaby nie akceptowac drugiej suczki.
    Psiunia cudna i napewno bedzie oddana.Mam juz duzą 4 letnia sunie ktora wciaz ucieka ,a po paru godzinach wraca do mnie z powrotem. Najprosciej byloby zamknac drzwi i nie wpuscic.Podziwiam Cie od samego poczatku .Masz wielkie serce ...Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Ori, Ori... zawsze psujesz moje dobre samopoczucie...
    Dziękuję Ci za to.
    Ściskam czule

    OdpowiedzUsuń
  6. Czasami wstydzę się że jestem człowiekiem,za tych wszystkich którzy tego wstydu nie mają.

    OdpowiedzUsuń
  7. Pani Ori!
    dziś pyta Pani bardzo filozoficznie. I musze odpowiedzieć, że nie wiem. A bardzo nie lubię niewiedzieć. NIe wiem czemu Natura , Opaczność? tak niefrasobliwie rozrzutna takimi Klejnotami, Szczerością, Ufnością, Miłoscią Psią, którą do serca przyłóż. I nie wiem czemu człowiek tak nikczemny i tak podle szafuje Klejnotami, Szczerością i Miłością.A te wierne Istoty wbrew temu wszystkiemu wierzą temu człowiekowi. MOże dlatego, że wiedzą swym 6 zmysłem ( niedostepnym dla zmysłów człowieka) że są ludzie jak Pani - Pani Ori.
    Nie wiem.
    Rozumiem wpisy Pani Inkwizycji - o tym, iż Pani wpisy o zwykłej ludzkiej podłości wobec słabszych zwierząt - Braci mniejszych - powodują, iż danego wpisu nie można kategoryzowac na tzw. FB w kategorii "lubię to" ponieważ jak się o takiej ludzkiej niegodziwości czyta to winna być kategoria 'nienawidzę'.
    Życzę Pani, Pani Ori aby otrzymała Pani czarodziejską różdzkę, i oby Pani życzenia się spełniały. O ich treść jestem spokojna ( w razie co staję murem :)
    I nie wiem co dalej napisać, bo serce się kraje,

    tadziowa

    OdpowiedzUsuń
  8. Człowiek to dobre stworzenie Boga. Człowiek nie rodzi się oprawcą zwierząt, on się nim staje, uczony np. przez starszych od niego.... Człowiek ma wolną wolę i wybiera, czy będzie dobrym, czy złym.....
    Ori, masz dobre serce i uczysz innych tej dobroci :-) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. A ja to wszystko widzę inaczej...
    Jesteśmy na świecie my i są zwierzęta.
    I gdyby tu na Ziemi był raj, WSZYSCY żyli by w zgodzie z sobą, obok.
    Człowiek służyłby pomocą psu a pies człowiekowi. I tak jest, ale często człowiek mały....zapomina o tym i pokazuje psu swoją wyższośc i moc i władzę(a tak mu się tylko wydaje, że ją ma....) w tym złym świetle.
    A pies nie nadużywa jak człowiek swojej mądrości i wyższości na nami( a ma jaw w wielu swoich cechach psich:), tylko nam służy.
    I właśnie te paskudne cechy ludzkie sprawiają, że zwierzęta tak cierpią.
    Pies pozbawiony jest przebiegłości, cwaniactwa, krzywdzenia innych dla swej radości, czyż nie?
    Więc to nie Natura, tylko cimena strona człowieka to sprawia.
    Ala na szczęście, dla równowagi....są i tacy jak Ty Ori, ze swymi przyjaciółmi, kiedy ratujecie KAŻDĄ napotkaną na swej drodze, biedną zwierzynę z opresji.
    A czarodziejska różdżka,? :) no cóż,
    niestety dziś są to pieniądze.... i pieniądze
    ... i dobra wola innych.
    To tyle mojej filozofii;) ze śpiącym psem u boku:)

    Bella śliczna, ufna i oby tak zostało:)
    Życzę jej by już zanała tylko miłości i mąrości ludzkiej, tak dla równowagi:)
    Przytulam wirtualnie tą mordkę,
    K.



    OdpowiedzUsuń
  10. Wpłata na Twoją Fundację to tak mało w stosunku do tego
    o Ty robisz. Pozdrawiam Teresa

    OdpowiedzUsuń