odchodzą szybciej niż ludzie.
Zostaje fotel bez kota
i ciepła słoma w budzie,
ręka, co psią sierść pamięta...
Śpieszmy się kochać zwierzęta.
P.S. Mądry Ksiądz Jan Twardowski wybaczy Ori, że podkradła mu słowa jednego z najpiękniejszych Jego wierszy i ofiarowała je swoim braciom wcale nie takim mniejszym.
Drodzy Wszyscy, którzy bywacie w Domu Tymianka, przyjmijcie najgorętsze i najczerwieńsze życzenia walentynkowe, z najogromniejszym sercem wypełnionym szczekaniem, miauczeniem, kotografiami, fotymiankami, wierszydłami i wszelkim bzdurstwem!
(Ori, nie zapędź sie i nie dodaj "Niech wam Bóg błogosławi", bo duchowna osoba z ciebie żadna!)