środa, 15 czerwca 2011
wtorek, 14 czerwca 2011
Spacer
Dedykowane psom z domu Tymianka: Pufi, Fetko, Orionku, Rafiku i tak dalej, a więc MOŻNA pójść na spacer bez smyczy, bez szarpania Ori i urywania jej rąk i można być miłym, posłusznym psem??!!
poniedziałek, 13 czerwca 2011
Nowy mieszkaniec filii domu Tymianka
Podobno widywano go w sąsiednich wsiach od dłuższego czasu. Chodził od domu do domu, lepki od brudu i krwi z sączących się ran i wyjadał kurom ziarno.
Wreszcie trafił na spokojne zielone podwórko, rozejrzał się i został. Nie wzruszyły go ataki domowej jaśniepanienki Pysi - osiem kilogramów kudłatej furii - zajął pustą, wygodną budę i przejął obowiązki psa gospodarskiego: jedzenie i spanie.
Wkrótce do filii przyjechał Pan Tymianka i natychmiast otrzymał stanowisko największej miłości i autorytetu w sercu psa. Kiedy po następnych kilku dniach do filii przypędziła Ori, Brutus powitał ją jako najmilszy, najpogodniejszy na świecie pies, nieco mniej brudny, z prawie wygojonymi ranami i bez pcheł (na radykalne kąpiele jest jeszcze za wcześnie).
Pyśka pogodziła się z obecnością dość interesującego przecież towarzysza zabaw (lepiej goni się kury we dwójkę), a resztki rezerwy pokazuje, kradnąc Brutusowi miskę i chowając ją w krzaki. Żeby sobie nie myślał.
piątek, 10 czerwca 2011
Najskrytsze ścieżki
Moje serce
to stara cerkiew
gdzie święty Krzysztof z głową psa
pilnuje świętych poematów
na cześć traw
Psi ministrant
dba o tę przystań
zapala światła złote dwa
za swych wyklętych bitych braci
odpędza strach
czwartek, 9 czerwca 2011
Czerwcowe kapliczki
Strojne jak królewny
w bibułkowe kwiaty
martwią się, smucą,
czegoś jest im żal,
a wiatr wciąż rozrzuca
koronkowe płatki
i niesie w dal rzewny
smutnych Madonn psalm
P.S. Kapliczki smucą się na dróżkach Beskidu Niskiego.
Wilcza Jagodo, to była wędrówka po bocznych drogach od Beskidu Sądeckiego po Bieszczady i nie potrafię odtworzyć nazw miejscowości.
Subskrybuj:
Posty (Atom)