niedziela, 1 sierpnia 2010

Sierpień...




Jest coś w świetlistym powietrzu sierpnia, w mokrej porannej świeżości, w zapachu oranej ziemi, w kolorach wczesnych jabłek, w krzykliwych tonach dalii i cynii, co sprawia, że sierpień jest najpiękniejszym polskim miesiącem. Tak przynajmniej twierdzą autorytety: Jarosław Iwaszkiewicz (wielki poeta, acz nieżyjący) i Ori  (poetka marna, ale kto wie, może się wyrobi).
Sierpniowe bogactwo stodół, słodycz sadów i hojność Matki Ziemi sławiono w niezliczonych pieśniach, wierszach (a nawet w fotymiankach). Ori też miała przez lata zaprzyjaźnioną stodołę, która sypała bogactwem istot do karmienia i przygarniania. I nadszedł pierwszy sierpień, kiedy nie trzeba biegać z ciężkim koszykiem przez łąki. Bo wszystkie koty zabrane do domu Tymianka (a kilka starszych umarło), chora Fetka przepycha się z Nuką na kuchennej kanapie, łańcuchowy Kuba w nowym wspaniałym domu...
A Ori ma surowy zakaz łażenia po cudzych stodołach wydany przez Pana Tymianka. Pan Tymianka bowiem orzekł (tak mocno orzekł, jakby pieczęć przykładał), że w domu Tymianka mieszka wystarczająca ilość zwierząt i on na kolejnego psa ani kota nie zgodzi się i koniec ("Przeplute, przetarte" - mówiły kiedyś małe dziewczynki, co oznaczało nienaruszalność wypowiedzi).
Dzisiaj pojechał na pogrzeb osoby z dalszej rodziny. Wieczorem zadzwonił do Ori. Na pytanie, jak się czuje owdowiała ciocia, odparł, że zdecydowała się przenieść do miasta.
- A co będzie z psami? - zapytała przytomnie Ori.
- Nie martw się, kochanie, spróbujemy znaleźć im dom, a jeśli się nie uda, to my się nimi zaopiekujemy.
Przeplute, przetarte!

P.S. Na zdjęciach stodolana młodość Puszka i Malwinki.

4 komentarze:

  1. No i pięknie z przetartym tudzież przeplutym-Pan Tymianka dobrał sie z ORI idealnie i to dobranie to dopiero jest przeplute.Bardzo mi sie konsekwencja Pana T. spodobała.
    Ori-zdjęcia Twoich kotów powinno się przepisywać na receptę.pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Hi, hi, no to będzie wesoło :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Jasne - przeplute i ... wytarte, czyli się nie liczy ;)

    A ponieważ los podopiecznych Domu Tymianka ( czyli Pucusia, Doriana, Neli, Arionka, Weny i Tuni) żywo mnie zajmuje i zasmuca, biegnę szybko wysyłać kolejne e-maile i pieniądze :)

    A sierpień - najpiękniejszy na wsi!

    OdpowiedzUsuń