środa, 25 grudnia 2013
Jak ubogo narodzony!
A gdyby cię odwiedził wtedy pies
z szarym ogonem?
A gdyby mały przyszedł pies
do tej stajenki,
taki nieśmiały i maleńki,
to byłbyś jego panem?
Gdyby zamerdał taki pies
szarym ogonem,
chuchał i gadał mały pies
i opowiadał tak dziecinnie,
że zimą łapy strasznie zimne
i nocą i nad ranem,
więc gdyby wtedy przyszedł pies
z pyszczkiem szczeniaka
chudy i biedny, głupi pies
i lizałby cię w nóżki bose,
a potem trącał brudnym nosem,
to może byś się rozpłakał?
Ten szczeniak ma dwa dni na ratunek. Potem zginie w Radysach. Transport ze skazańcami wyruszy zaraz po świętach.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
I jak go ratować? O szybciutką odpowiedź proszę, bo zaraz będzie po świętach! iza
OdpowiedzUsuńNajlepiej zabrać go do domu! Na stałe lub tymczasowo, obojętnie, byle zabrać! On jest w Kozienicach, ale transport się da zorganizować w każde miejsce. Skazańców wyznaczonych do natychmiastowej wywózki jest co najmniej sześciu: dwa szczeniaki (rodzeństwo), 3 staruszki - o te będę walczyć i 1 owczarek. Z ostatniej chwili wiadomo, ze szczeniak suczka i owczarek mają szanse na domy. Reszta MUSI znaleźć pomoc
Usuń... zawsze nie wiem co napisać czytając takie okropności. Najlepiej byłoby uratować cały świat, jednak wiadomo, że nie da rady. Ma takie piękne niebieskie migotki w oczach jak mój kot. Może jakiś anioł będzie nad nim czuwał.
OdpowiedzUsuńCzy w waszym regionie jest jakaś katownia zwierząt, w łódzkim nie słyszałam o takich miejscach, choć z tego co wiem nie wszystkie schroniska są właściwie prowadzone. Jednak to najbliższe mi jakoś przędzie. Moja szkoła często prowadzi na nie zbiórki. Muszę przyznać, że dzieciaki dużo przynoszą.
A właśnie w Łódzkim jest największa katownia - Wojtyszki. Radysy są na pn-wsch krańcu Polski.
Usuńoboz koncentracyjne 21 wieku
UsuńKurczę nic na ten temat nie widziałam, to chyba nie w moim rejonie. Muszę nagłośnić. W najbliższym czasie możesz na mnie liczyć finansowo.
UsuńPozdrówki i pogłaskanki no i dużej ilości uratowanych żyć w nowym roku.
Jezu, Ori. Rozsyłam, gdzie mogę.
OdpowiedzUsuńOri, mogę wspomóc tylko groszem, i tak zrobiłam.
OdpowiedzUsuńWierzę, że COŚ tym biedakom pomoże, jakaś moc się ujawni i sprawi coś dobrego.
A Tobie nieustająco życzę siły.
Całemu Domowi Tymianka sił, zdrowia i dobrych dni.
No dobra dawaj go do mnie i to jak najszybciej jeśli nie ma chętnego.
OdpowiedzUsuńJaki cudny! Nie wierzę, że nie znajdzie się chętny. Przepiękny piesek!
OdpowiedzUsuńPodobnie jak Jola, wspomagam groszem...
Bardzo się cieszymy, że moc ujawniła się przez Kwiaciarenkę. Kwiaciarenko, Pani DOBRE SERCE jest dla nas wzorem.
OdpowiedzUsuńHanna M. z Wrocławia
Witaj Ori, a moze daj go do mnie, troche sie boje, moja Perelka jest stara i nie l lubi zmian ale moze na pewien czas pomoge, jako dom tymczasowy, wiesz ja jestem miedzy dwoma krajami, ale do maja jestem w Polsce, moj adres to anna.staszalek @wp.pl,mieszkam w warszawie ,mam calkiem duze mieszkanie,pozdrawiam, ania
OdpowiedzUsuńAniu, dziękuję, napiszę maila!
UsuńMam problem, poczta nie odczytuje Twojego adresu. Czy to możliwe, że pomyliłaś jakąś literkę?
UsuńOri, ślę troszkę grosza, tyle mogę. Może przekażesz to osobie, która weźmie tego biedaka do siebie? Ogromny podziw i szacunek dla Kwiaciarenki i Annymarii...
OdpowiedzUsuńOri , co sie udalo zdziałać?
OdpowiedzUsuńTo, co widać w komentarzach:-) Szczeniak już jest bezpieczny, pojedzie albo do Kwiaciarenki albo do Annymarii, z którą jeszcze sie nie zdążyłam skontaktować, bo miałam dzien pełen Wzruszaczy. Jutro napiszę o wszystkich zagrożonych psach
UsuńWitaj,
OdpowiedzUsuńmoj adres anna.staszalek@wp.pl,
czekam na kontakt, napisz,
pozdrawiam, ania