środa, 11 marca 2015

Co się kotuje w kuchni?












































13 komentarzy:

  1. Cudne kotowanie! Oczu nie idzie oderwac!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, trudno się od nich oderwać, a aparat musi być zawsze w pogotowiu!

      Usuń
  2. Lubię psy ale koty kocham, uwielbiam :))) Cudne te Mruczki a zdjęcie z łapami-futrzakami świetne! A ten/ta Kicia czarno-biały/a to jakiś śpiewak chyba? ;)))
    Pozdrawiam, Urszula

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest Puszek, rzeczywiście jeden z głównych solistów w kocim chórze:-)

      Usuń
  3. cudowne kotowanie...u mnie właśnie kotują z nami kolację:)))))

    OdpowiedzUsuń
  4. Bo kiedy koty kotują, to kolacja jest o wiele szybciej kotowa, prawda?;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. I zawsze dużo jest nakotowane, starczy na dwa dni...
    Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  6. A ile właściwie ich jest?

    OdpowiedzUsuń
  7. KOTowanie smaKOTwite!! Jesteśmy z Tygryssą wielce uKOTnentowane!! To tak w dłuższym zdaniu, bo w krótkich słowach naszą reakcję opiszę tak: mmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm:-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Brak mi słów - coś wspaniałego, jak ich nie kochać?
    Pozdrawiam Ania

    OdpowiedzUsuń
  9. zdjecia mistrzostwo swiata

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękni kucharze. Ciekawe co dobrego umieją ugotować? :):)

    OdpowiedzUsuń