środa, 29 kwietnia 2009

Miłość złe humory ma





































Pewnego razu do Domu Tymianka zawitał szary, pasiasty okruszek. Dokładniej mówiąc, został przyniesiony przez sąsiadkę, której aktualni właciciele okruszka polecili znaleźć dom dla kotka, pod groźbą oddania maluszka do schroniska. Szczęśliwym zbiegiem okoliczności, Ori zawsze marzyła o szarym kotku... Kotek, a raczej kotka, okazała się osóbką energiczną i zagospodarowała po kolei wszystkie koszyki, miski, słoiki i pudełka. Wszystkie uznała za przysługujące jej łóżeczka.








Na osobistego opiekuna wyznaczyła Puszka, który oddał się w pełni na jej usługi, porzucając bez wstydu ukochaną do tej pory siostrę Malwinkę. Koty śpią razem w najczulszych objęciach, a Daszeńka swoim uczuciem raczyła jeszcze obdarzyć ślicznego Liska, do Ori odnosi się natomiast z lekceważeniem, by nie powiedzieć - z pogardą. Zakochana para miewa jednak od czasu do czasu kłótnie o koszyk stojący w najsłonecznejszym miejscu kuchni. Zdarzają się nawet bójki, do których chętnie dołączają pozostałe koty i w ogóle atmosfera robi się jak na wiejskim weselu, pomyślcie, w takim przyzwoitym domu!

8 komentarzy:

  1. rewelacyjne zdjęcia! no i modele też :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Super zdjęcia! Znam te walki o nagrzane miejsce, koszyki, kartony itd. Słyszę tylko wrzaski i prychanie w pokoju obok. Mam takiego małego kociego potwora ;)Ściga te dwa pozostałe po całym mieszkaniu. Tam się kłócą a potem drobnym kroczkiem wychodzą obrażone. Ja tylko zadaje im pytanie. Co tam się znowu dzieje? Ale one tylko na mnie patrzą. No nieraz coś odpyskują...:D
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Brakuje już mi słów żeby zachwyt wyrazić ... jak ja bym chciała takich domowników mieć ...
    Zdjecia mistrzostwo absolutne ! Pozdrawiam bardzo gorąco bo mam wrażenie ,że to środek lata jest ...

    OdpowiedzUsuń
  4. Znowu piękne zdjęcia...aż się chce te futrzaki wypieścić, a sytuacje są mi znane aż do bólu...
    Pozdrowienia dla całej kłótliwej czeredy ślicznych pyszczków i oczywiście dla Ori!

    OdpowiedzUsuń
  5. Też bym chciała takie kłócące się ze sobą, a nie ze mną, zwierzaki oglądać ;) Nasza "zaraza" wyżywa się na nas i to z nami walczy o miejsce. Układa się tak samo jak Puszek... To trzecie zdjęcie osłabiło mnie wprost ze śmiechu :)

    OdpowiedzUsuń
  6. świetnie opisane Ori, kapitalne zdjęcia!kamila z zakamarka

    OdpowiedzUsuń
  7. Pozdrawiam wszystkich z domu Tymianka!

    OdpowiedzUsuń
  8. Ori...piękne zdjęcia jak zwykle:0 Sorki,że jeszcze nie odpisałam, ale doba ma niestety tylko 24h:(
    Zapraszam do siebie po wyróżnienie:)

    OdpowiedzUsuń