czwartek, 7 lipca 2011
Nos do góry! Inne nosy na ciebie patrzą!
Prawda, że to wspaniały aforyzm?
Jego autorka, Alicja wpisała go jako komentarz pod błękitno - różowymi smuteczkami Ori, a Ori niecnie go podkradła i okrasiła ukochanymi Nosami.
Masz rację, Alicjo, nie wolno zapadać się w smutki, kiedy Nosy patrzą ufnie i oczekują od swej naczelnej karmicielki/głaskarki/myjarko-sprzątarki siły, zdrowia, dobrego humoru i koniecznie kawałków ciasta w obu rękach!
Bo przecież w życiu chodzi głównie o to, żeby Nosy najedzone, naszczekane, nabiegane i nagłaskane, a przede wszystkim okropnie zmęczone ciężką pracą w ogrodzie, mogły zasnąć w poczuciu, że minął kolejny dobry dzień. a jutro, kto wie, może Ori usmaży naleśniki?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
O, i pięknie jest! :) Do Krakowa powróciło słońce... to podsyłam kilka garści promyków :)
OdpowiedzUsuńNajbardziej lubie jak moj nos przychodzi sie pochwalic, ze wlasnie wciagnal miseczke:) Trzeba go przytulic, poklepac, wytrzec brode, bo chowaja sie tam ziarenka kaszy czy kurczaka. Szczesliwy, najedzony nos sie mocno wtula na minutke, bo po miseczce trzeba chwilke odpoczac:)
OdpowiedzUsuńChyba moje zdjecie profilowe mowi najlepiej, ktory nos kocham mocno? Ten, ktory nigdy nie pozwala mi sie smucic...
Pozdrawiam:)
Nosy piękne i szczęśliwe, na pewno wypieszczochowane i wymęczone po całym dniu słodko śpią :-)
OdpowiedzUsuńNo to nos do góry Ori! Słońce już do nas wróciło, a z nim wiara na kolejny dobry dzień.
pozdrawiam serdecznie
Kochane mordki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Kochane mordki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Przepiękne nochalki:)
OdpowiedzUsuńTylko całować, całować.....
OdpowiedzUsuńNo tak, w takim towarzystwie to nawet nie wypada swojego nosa nie trzymać w górze!!!
OdpowiedzUsuńSerdeczne uściski dla całej ferajny:-)
DorotaC
Zojka!Łudząco podobna do mojej Misiuni.Misiunia odeszła cztery lata temu,miała +- 18 lat,ze mną była 16.Tak bardzo mi jej brak!
OdpowiedzUsuńOrino, ale czy to wszystkie nosy?? doliczyłam się tylko 12 :) a gdzie nos Pana Tymianka?? ;)
OdpowiedzUsuńUściski dla Was
Tylko je całować:)
OdpowiedzUsuńŚciskam serdecznie i moc uśmiechów przesyłam:)))
Anonimowa, Zojka ma przecudny charakter, myślę, że mogłaby być balsamem po stracie Misiuni. Może warto spróbować!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, DorotaC.