niedziela, 10 lipca 2011

Przed zachodem słońca



Gdy zdanie okrągłe wypowiesz,
czy księgę mądrą napiszesz,
będziesz zawsze mieć w głowie
tę samą pustkę i ciszę.

Słowo to zimny powiew
nagłego wiatru w przestworze,
może orzeźwi cię, ale
donikąd dojśc nie pomoże.

Zwieść cię może ciągnący ulicami tłum,
wódka w parku wypita albo zachód słońca,
lecz pamiętaj: naprawdę nie dzieje się nic
i nie stanie się nic - aż do końca.

Michał Zabłocki

4 komentarze:

  1. Lubię słowa. Niech mnie zwodzą - jak tłum czy wódka... O - wódki bym się w taką pogodę napiła!

    OdpowiedzUsuń
  2. Takie słowa onieśmielają...
    Jednak chciałoby się mieć pewność, że COŚ się stanie. Że coś w głowie zagości oprócz pustki...
    Bardzo przedwieczorny koloryt.
    Ściskam czule ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zaufaj tylko warg splotom,
    bełkotom niezrozumiałym,
    gestom w próżni zawisłym,
    niedoskonałym.


    A jednak ...

    OdpowiedzUsuń
  4. Twoje zdjęcia sprawiły, że tekst nabrał nowych znaczeń. Posiedzę sobie z Wami i popatrzę na ten zachód słońca a rozpędzony, w wiecznym pośpiechu świat, niech sobie na mnie poczeka.

    OdpowiedzUsuń