Malutki śliczny Tomi zabrany ze schroniskowego łańcucha ciągle czeka w hoteliku na swoje szczęście.
Najsłodszy pyszczek, jaki można sobie wyobrazić i najmilszy charakter.
Niezłomność, która pozwoliła mu przebić się spośród 170 wówczas psów w schronisku do serca Ori.
Niezłomna nadzieja, z którą patrzy w oczy pochylającego się nad nim człowieka i prośba: Zabierz mnie!
Piękny pies :)
OdpowiedzUsuńJa tez mam kundelka. Błakał się podobno po osiedlu aż któregoś dnia przyszedł sam na naszą wycieraczkę i wcisnął się do domu. Już z nami pozostał :) Jest najkochańszym psem na świecie. Szkoda, że mam małe mieszkanko, bo bym chętnie zaopiekowała się jeszcze jakimś psiakiem. Muszę przy kolejnym poście na blogu zareklamować Twoją stronę :)
Piękny pies :)
OdpowiedzUsuńJa tez mam kundelka. Błąkał się podobno po osiedlu aż któregoś dnia przyszedł sam na naszą wycieraczkę i wcisnął się do domu. Już z nami pozostał :) Jest najukochańszym psem na świecie. Szkoda, że mam małe mieszkanko, bo bym chętnie zaopiekowała się jeszcze jakimś psiakiem. Muszę przy kolejnym poście na blogu zareklamować Twoją stronę :)
Jaki on zapatrzony w to oko aparatu ... aż czuje się to "zabierz mnie" ! Życzę mu jak najlepszego domu i trzymam kciuki za niego. Słodka psina.
OdpowiedzUsuńTeż mi skradł serce. Trzymam kciuki za malucha :)
OdpowiedzUsuń"Bałem się oczy słabną - nie będę
OdpowiedzUsuńmógł czytać
pamięć tracę - pisać nie potrafię
drżałem jak obora którą wiatr kołysze
- Bóg zapłać Panie Boże bo podał mi
łapę
pies co książek nie czyta i wierszy nie
pisze"
/"Bałem się" Jan Twardowski/
Tomi wygląda jak jesienny listeczek
OdpowiedzUsuńŻyczę mu tyle szczęścia, co miała Lala :)
Jak mały wystraszony zajączek.... Jesienny zajączek...
OdpowiedzUsuńPozdr. Ania B.