U mnie jest mniej śniegu, całe szczęście. Ale psiaczki nie wyglądają na zmartwione taką ilością śniegu. :) Pozdrawiam i życzę spokojnego drugiego dnia świąt wszystkim mieszkańcom Domu Tymianka. Ps. Tymuś ma szczęście, że trafił w końcu do Domu Tymianka.
Moja psiaki tylko chwilę były uszczęśliwione, ja wpadły w świeży śniek, wytarzały się, złapały parę śnieżek. Potem mokry śnieg przestał im sie podobać i wylądowały na kanapie, wśród poduszek... tylko dla nas juz miejsca nie było.
Bardzo mi przykro u mnie za oknem to samo.pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAch, psy lubią takie harce! Ale niechby już się to białe zabrało... ;)
OdpowiedzUsuńA, i ten, no, wesołych świąt i szampańskiej zabawy... sylwestrowej. ;)
UsuńO Matko Kochana ,pierwsze i drugie zdjęcie mojej Dorci!!!
OdpowiedzUsuńSkąd ona się tam wzięła???? (:
U mnie jest mniej śniegu, całe szczęście. Ale psiaczki nie wyglądają na zmartwione taką ilością śniegu. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę spokojnego drugiego dnia świąt wszystkim mieszkańcom Domu Tymianka.
Ps. Tymuś ma szczęście, że trafił w końcu do Domu Tymianka.
Brrr, ja tam już patrzeć nie mogę na to białe szaleństwo:(
OdpowiedzUsuńNie chcą chyba jeszcze wiosny :)
OdpowiedzUsuńMoja psiaki tylko chwilę były uszczęśliwione, ja wpadły w świeży śniek, wytarzały się, złapały parę śnieżek. Potem mokry śnieg przestał im sie podobać i wylądowały na kanapie, wśród poduszek... tylko dla nas juz miejsca nie było.
OdpowiedzUsuńTaaa... trzeba podpisać zdjęcia, żeby z Bożym Narodzeniem nie pomylić...
OdpowiedzUsuńByle do wiosny - poświąteczne życzenia przesyłam i obietnicę wpłaty na konto. Wreszcie!