piątek, 17 maja 2013

To niemożliwe!




No dobrze. Maj, praca, dom, obowiązki, fundacja, Podopieczni.
Ale żeby o godzinie 15 nie było jeszcze psiego obiadu???
Mufka patrzy, milczy i po prostu nie wierzy.

Tymuś patrzy jeszcze bardziej, to wyrafinowany patrzyciel-wymuszacz:









Ciasta psy także tym razem nie dostały, bo czekoladowe, a naleśników na zadośćuczynienie krzywd nie chciało się złej Ori smażyć...




Tylko Nuka rozumie wszystko: najlepsza, najmądrzejsza przyjaciółka




5 komentarzy:

  1. Witaj,pozdrawiam ciplo i trzymam kciuki za psiaki i za CIEBIE.
    ania

    OdpowiedzUsuń
  2. no toż to skandal! ;)
    ale wierzę, że im jakoś to wynagrodziłaś :) inaczej być nie może!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ori, jesteś wspaniała. Niesamowicie w piękny sposób opisujesz te wszystkie wspaniałe psiaki. Wiem, że One są cudowne i zasługują na swoje ciepłe i kochające miejsce na ziemi. Ale sposob w jaki Ty im starasz się pomoc jest godny pochwały. Gdybym miała mieszkanie większe niż to w blokach to chciałabym aby mój Maś miał towarzystwo. Towarzystwo nie tylko dla niego- to przecież miłość w najlepszym wydaniu do końca życia.

    OdpowiedzUsuń
  4. No, Tymuś to rzeczywiście jak spojrzy... Ze zdjęcia jak spojrzy, a cóż dopiero na żywo! Kochana Ori, nie żebym chciała przeciw Twoim skarbom coś knuć za ich ogonami, ale cieszę się, że nie dajesz im się całkiem z kopytkami zjeść, i to w kaszy. :)

    Uściski! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Te spojrzenia bezcenne. Mój własny Wzruszacz też tak potrafi.
    I jak tu się oprzeć.
    Anna W.

    OdpowiedzUsuń