sobota, 5 września 2015

Dwa ciasteczka


Pierniczek.
Malutki i taki króciutki, że Pan Tymianka nadał mu imię Półpies.
Taki malutki staruszek miał bardzo małe szanse na przeżycie w schronisku-molochu,
przyjechał smutny, smutnieńki i skulony i próbował udawać, że go nie ma.
Atmosfera domu Tymianka - a szczególnie zbawienny wpływ Kubusia Słoiczka Konfitur - szybko odmieniła Pierniczka w uroczego, energicznego Wzruszacza.











 Uszatek
Staruszek o wyglądzie pluszowej maskotki,
Kilkuletni Podopieczny "Domu Tymianka" w październiku ubiegłego roku znalazł dom, który wydawał się bez zarzutu.
Niestety, tym razem dom, a raczej ludzie opiekujący się Uszatkiem, okazali się pomyłką,
mówiąc najoględniej.
Po dość długich i burzliwych perypetiach  Uszatek wrócił z adopcji i zamieszkał w domu Tymianka.

Niniejszym rozdział "Smutki, straty i porzucenia" w przypadku obu staruszków został definitywnie zamknięty.
Przed nimi oby jak najdłuższe, spokojne, szczęśliwe (może trochę nudne?) życie Wzruszaczy.



















5 komentarzy:

  1. Pierniczek jest słodki :) Żal, że Uszatek musiał się zawieść na ludziach. Teraz Ori przekona Uszatka (znowu), że nie wszyscy ludzie są bez serca.
    Dobrej nocy Kochani :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oba słodkie :))
    Dobrze się robi na duszy po przeczytaniu, jak to atmosfera Domu Tymianka zmienia Wzruszaczy.

    OdpowiedzUsuń
  3. A czymże argumentowali oddanie Uszatka?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dużo zbrodni popełnił Uszatek: prawie stracił wzrok, posikiwał w domu, biedni ludzie aż za granicę chcieli emigrować. Nie ma sensu powtarzać wszystkich tych bzdur:-(

      Usuń
  4. Może nudne, jednak cudne. Pseudo opiekunowie to plaga.
    Gratuluję jubileuszu.
    Niebawem postaram się coś podrzucić.
    Pozdrówki i pogłaskanki.

    OdpowiedzUsuń