środa, 13 maja 2009

Koszyk pełen kota




























































































Ori od lat zapełnia dom i ogród koszykami, koszyczkami, skrzynkami z wikliny, w których usiłuje trzymać cebulę albo jabłka, albo sadzić pelargonie. Rzadko udaje jej się spełnić zamiary, gdyż koty zamieniają każdy koszyk w miejsce do spania, bez względu na jego wielkość i kształt.
Ori zresztą nie jest zupełnie bez winy - wkłada do koszyków poduszeczki, zapewne po to, by cebuli było miękko. Na ostatnią Wielkanoc kupiła koszyk, który spokojnie pomieściłby dorodne niemowlę i przed pójściem do święcenia był kłopot, jak wywabić z niego Daszeńkę. Pan Tymianka proponował już, żeby Daszkę zabrać w charakterze baranka, ale Ori uznała, że pręgowany i miauczący baran jest zbyt awangardowy dla naszego wiejskiego kościoła.













W każdym zakamarku kuchni, na parapetach, na tarasie lub w ogrodzie o każdej porze roku można więc natknąć się na koszyk pełen Tymianka albo Bianki, albo innego dowolnego kota.

7 komentarzy:

  1. Myślę, że Daszeńka zrobiłaby furorę w kościele. Pytanie tylko czy w koszyku zmieściłoby się coś oprócz niej, a jeśli tak, to czy nie postanowiłaby tego posmakować :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Koszyki wyscielane poduszkami zeby cebula miala miekko...alez sie usmialam, juz widze ta cebule w koszykach :))...ale to prawda ze pyszczki kocie uwielbiaja koszyki, pudelka, otworzone szuflady i szafy...moja nowa-stara kotka rekwiruje wszystkie oprocz tego koszyka ktory dla niej przeznaczylam...taka to jest kocia natura :))pozdrawiam troszczaca sie o cebule Ori i wygodnickie pyszczki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne te Twoje koty Ori i zdjęcia kotów wspaniałe!
    Moje koty kochają jeszcze oprócz koszyków wszelkiej maści i rozmiaru kartony i torby.
    Uściski dla całej malowniczej gromadki!

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj tak, tak. Kosze, pudełka, kartony, szafy, szuflady... toż to koci raj...
    A Daszeńka jako baranek?! No pewnie byłoby pięknie, ale ile ze święconki zostało by dla Was? No i pytanie jak by "baranek" zareagował na święconą wodę? ;)
    Serdeczności dla Was i mizianki dla futer

    OdpowiedzUsuń
  5. przepiekne te koty,zdjecia bardzo klimatyczne.sledze bloga,aczkolwiek do samego poczatku jeszcze nie dotarlam.nadrobie w weekend.sama mialam kota w Polsce przez 17 lat,niestety zostal z mama i przy niej umarla Maryna(bo takie bylo jej imie).tesknie za kotami okrutnie:(
    pozdrawiam z Edynburga
    una invitada(www.una-invitada.blog.onet.pl)-podaje adres bloga nie dlatego,iz oczekuje setek komentarzy,tylko wczoraj ktos na mnie nakrzyczal,ze nie stosuje sie do ogolnie przyjetych zasad,a zasada jest taka,aby zostawiac swoj adres,wiec niniejszym stosuje zasade i to robie:)
    pozdrawiam serdecznie raz jeszcze.

    OdpowiedzUsuń
  6. Juz naprawde nie wiem co piekniejsze ...czy modele czy Twoje zdjecia ...Razem wziete niewatpliwie stanowia najcudownieszy balsam .. Kotka moich Rodziców tez uwielbia wszelkie kosze , w ktorych najbardziej lubi byc kolysana :))
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  7. Wspaniałe zdjęcia. Koty uwielbiają kosze. Tylko moja Zuzia jest wyjątkiem, ana wlezie, pomości się, pośpi dwa dni, a potem nie spojrzy nawet. Za to kicia córki uwielbia koszyki, kiedy przyjeżdża, ściągam kosze z szafy i kicia śpi.
    Moja lubi też pudełka i torby i moją wyjściową torebkę...

    OdpowiedzUsuń