wtorek, 11 maja 2010

Ogród pełen deszczu i zlota































































































Ogród wokół domu Tymianka rozkwita. Łanami mleczy. Jest perz, koniczyna, przepiękne łopiany. Gęste zarośla jeżyn, które kłują w uszy Kiciuńka.
Ori poczytała o cudotworzeniach dokonywanych ze ślicznych kwiatków mleczy i gdyby nie była sobą, to na pewno by wyczarowała słoje i butle pełne bursztynowych płynów. Ponieważ jednak jest sobą - a z tym faktem się w końcu pogodziła - zebrała trochę kwiatów do starego czajnika.
I tyle. Mlecze brudzą psie nosy na żółto!










12 komentarzy:

  1. Bo to cała Ori!!!No bo śliczniej "słoneczka" wyglądaja w czajniczku niż w słoiczku ;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak zawsze, psy rozczulające, patrzą na Ori biegającą z aparatem i pstrykającą wszędzie tam gdzie naprawde warto, gdzie trzeba!!, złote łany mleczy i u mnie pokrywają pola i łąki, tak sie składa że wczoraj piłam miód z mlecza, jest pyszny z dodatkiem cytryny, długo gotowany na gazie z 400 kwiatuszków, pozdrawiam Ori z mojego nadal remontowa, nadal czekam na jakiś znak, zastanawiam się dlaczego nie nadchodzi:(

    OdpowiedzUsuń
  3. Przesliczne zdjęcia Ori:) Psy też wyglądają na zachwycone:) Jeśli masz chwilkę czasu, to przypominam o zaproszeniu do zabawy w "10".

    OdpowiedzUsuń
  4. Ano brudzą, brudzą ;) nie tylko psie :)
    Nic sie nie martw Ori, ja też nie przetworzyłam nic z mleczy, ale chętnie patrze jak wychylają swe główki z trawy ku słońcu :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudne,najpiękniejsze...!!!!Na ostatnim zdjęciu jest nochalek naszej Happy.Dosłownie jest identyczny,jakby sklonowany:)
    Ściskam Was i całuję wszystkie nochalki:)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Bądź sobą Ori i nie zmuszaj się do niczego ;)
    A to, że nie zrobiłaś miodku świadczy tylko o tym, że go nie potrzebujesz, bo zdrowa jesteś jak przysłowiowa rybka :)
    Kurcze, tylko pozazdrościć.
    Przedostatnie zdjęcie rozczulające...
    Moc uścisków :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Jakie grzeczne i cierpliwe Pieski ;))
    Chyba dostały naleśniki?

    OdpowiedzUsuń
  8. Kupuję tę myśl o byciu sobą, choć ostatnio chciałabym od siebie zwiać, gdzie pieprz rośnie!

    OdpowiedzUsuń
  9. A psiaki jakie szczesliwe wsrod tych mleczy, na trawce i w wiosennym ogrodzie!

    OdpowiedzUsuń
  10. Jejku, jak ta Ori hojnie została przez Stwórcę obdarzona, tyle zalet w jednej osobie, wydawałoby się - niewiarygodne! Uwielbiam za pióra, za oko i za serce.

    OdpowiedzUsuń
  11. A wiesz, ja tak strasznie chciałam zrobić COŚ z mleczy w tym roku...dziewczyny cudeńka opisują. Nie zrobiłam oczywiście (poza wiankiem na główkę dla córuni).
    Pozdrawiam.
    Fafka na pierwszym zdjeciu jak prawdziwa dama:-))

    OdpowiedzUsuń
  12. Ori rozwaliłaś mnie na łopatki...
    znaczy psiaki mnie rozłożyły...;-)))

    Pozdrawiam kolorowo i majowo ;-)

    OdpowiedzUsuń