wtorek, 13 marca 2012

Pochmurny poranek


Poranek zachmurzony, a Orionek smutniejszy niż najchmurniesza przedwiosenna szarość.
Kiedy wpadł do domu po wczesnych pracach wykopaliskowych, koci blat był pusty i czysty, ani śladu
kuszących miseczek ze śniadaniem!
Orion patrzył bardzo, bardzo długo, rozmyślał i po prostu nie mógł w to uwierzyć.

8 komentarzy:

  1. wycałowac proszę Orionka:)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Ori, jak Ty możesz być tak okrutna???? Orion zabija po prostu tym zbolałym wzrokiem :-)) Pogłaszcz go koniecznie od cioci i nakarm!!!! On taki wątły...
    DorotaC.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bo w to się nie da uwierzyć!

    OdpowiedzUsuń
  4. No bo jak to tak! Kot to widzał,zeby zaistaniała taka nieprawidłowosc, to chyba pomyłka :)

    dora

    OdpowiedzUsuń
  5. No nie, tak to nie może być !!!
    Ori, napełnij miseczkę, albo może jakiś mały naleśniczek usmaż ( tak dla zdrowotności psychicznej )
    Uściski dla Was i buziaki w te smutne oczęta przesyłam:)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Serce sie kroi na widok tak smutnych, bursztynowych oczu...

    OdpowiedzUsuń
  7. Orionek jak na swoje imię przystało świeci jak gwiazda na niebie! Przepiękny jest!

    OdpowiedzUsuń
  8. No, jak to ?!!! Mam nadzieję,że usmażyłaś mu później naleśniki! Uściskuję nieco zaniepokojona:)

    OdpowiedzUsuń