Przeglądnęłam wasz blog, jesteście Aniołami... my na pewno weźmiemy jakiegoś pieska, ale jeszcze nie teraz, najpierw musimy zrobić ogrodzenie w okół naszego ogrodu, żeby takie małe cudo mogło swobodnie biegać i nie wypaść na drogę, lub nie zagryźć kur sąsiadów ;) Naprawdę was podziwiam oby tak dalej... widać, że mają u was dużo ciepła i miłości...
no nie! znowu masz małe kociaki!!???
OdpowiedzUsuńale bym sobie zjadła taką gruchę ;)
PS książka doszła i dziękuję za to co na kopercie!!! :))
buziole
Ach cudeńka, uwielbiam buraski ale ten ostatni z krawatką, też niczego sobie...puchatki... :)
OdpowiedzUsuńPrzeglądnęłam wasz blog, jesteście Aniołami... my na pewno weźmiemy jakiegoś pieska, ale jeszcze nie teraz, najpierw musimy zrobić ogrodzenie w okół naszego ogrodu, żeby takie małe cudo mogło swobodnie biegać i nie wypaść na drogę, lub nie zagryźć kur sąsiadów ;) Naprawdę was podziwiam oby tak dalej... widać, że mają u was dużo ciepła i miłości...
OdpowiedzUsuńOj prawda.niż całe drzewo!!
OdpowiedzUsuńNajsłodsze na świecie!
OdpowiedzUsuńCudne słodkości, a mój Bonilek naj naj naj!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Bardzo,bardzo słodziutkie.
OdpowiedzUsuńJakie przecudne kociaki! Świetne zdjęcia! Ja rok temu miałam takich pięć i dały nam tyle radości... Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń