sobota, 20 marca 2010

Wiosenne nastroje i psy wyrozumiałe












































































































Ile szlachetnych planów może zniweczyć niewielka skromna czerwona prymulka!
Ori zapowiedziała psom i Panu Tymianka wielkie porządki w ogrodzie. Rozdzieliła pomiędzy Pana Tymianka a... Pana Tymianka łopaty, szpadle, grabie, sama mając szczerą nadzieję pilnie nadzorować proces przemiany chaosu pokrytego stertami gałązek i zeszłorocznych liści w naturalny acz wysmakowany ogród.
Niestety, na targu kupiła niebacznie niewinnie wyglądającą prymulkę, a wiadomo, nic tak nie kusi do fotymiankowania jak czerwony kwiatek w żółtym dzbanku na przykład, a gdy w ręce Ori wpadły jeszcze puchate kurczątka, do tego kilka uroczych przedmiocików nadesłanych do Sklepu Pod Orionem przez dobre i zdolne duszyczki, wszystkie postanowienia dotyczące pracy organicznej rozwiały się niczym wiosenny wiaterek.
Ori przygotowała sobie atelier, to znaczy, wysmarowała białą farbą kilka starych desek i w towarzystwie jak zawsze zachwyconych psów oddała się fotymiankowaniu. Tak, tak, wiele osób mogłoby zarzucić Ori powtarzalność tematu - już wielokrotnie pokazywała kulisy owegoż zdjęć wytwarzania - ale cóż, taka jest właśnie codzienność w Domu Tymianka.
Psy tym razem zachowywały się jak aniołki, niczego nie pożarły, jedynie Saba wskakiwała uparcie do ogniska, żeby ocalić z niego patyki. Za to kurczątka takie jakieś... swawolne były.











13 komentarzy:

  1. Widok psiego nosa wąchającego kwiatusie - bezcenny!!!! No i jeszcze te pisklątka na gałezi.... cudo:):):)
    Buziaki i ogonem merdanie przesyłamy:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tiaaaaaaaa....jak widzę psiaki w towarzystwie kwiatów...to mnie rozwala na łopatki...!

    OdpowiedzUsuń
  3. jak kurczaki sa do sklepu, to ja je chce. 50 zeta ?

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne zdjęcia Ori!!
    Uwielbiam czytać Twoje opowieści.
    Uściski gorące!

    OdpowiedzUsuń
  5. Jedna prymulka nie czyni wiosny ;) Trzeba jeszcze nieco poczekać z tym porządkowaniem ogrodu, Ori... Architekci krajobrazu pomogą, na pewno!

    OdpowiedzUsuń
  6. A kurczęta bardzo swawolne! Prymula...czyli wiosna na całego...psie nosy też wiosenne!
    Całusy dla Wszystkich!

    OdpowiedzUsuń
  7. No proszę jakie Anioły! :))))

    OdpowiedzUsuń
  8. Oho, Ori, widać, że wiosenno-świątecznie w tymiankowym obejściu czynić się zaczyna.

    OdpowiedzUsuń
  9. Zdjęcia cudne ale nochalki najcudniejsze:)
    Pozdrawiam i proszę wycałować ode mnie wszystkie noski:)))

    OdpowiedzUsuń
  10. pozwoliłem sobie podlinkować Tymianka na Facebooku na mojej stronie Dogs & cats http://www.facebook.com/pages/dogs-cats-all-over-the-world/363720619620

    Serdecznie pozdrawiam
    w.

    OdpowiedzUsuń
  11. A te swawolne kurczaczki to jeszcze żyją, czy może zakończyły już swawole w tych pięknych pyszczkach? Nic przecież nie jest tak atrakcyjne na wiosnę jak puchaty kurczaczek;) I najlepiej żeby jeszcze uciekał;))) A serduszka do sklepiku? Śliczne są:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Wiosna!
    U Was już wiosna na całego! :)
    Psie noski wiedzą o tym najlepiej ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. W szeregach futrzakow widac wiosenne porzadki i nowe przedmioty wywolaly zainteresowanie, co swietnie chwycilas! Uwielbiam te Twoje zdjecia!
    Pozdrawiam wiosennie :)

    OdpowiedzUsuń