Koniec czerwca jest słodki, bo maki, bławatki, truskawki. Cukierek Tofik w nowym domu szczęśliwy i nie zawsze grzeczny (zdjęcia przysłała pani Agnieszka, opiekunka Tofika).
Mała Tola też pojechała do własnego domu! Na zdjęciach w nowych szeleczkach, w ramionach swojej pani, trochę zaspana, zmęczona upałem.
Jak dobrze jest wsypać garść dobrych wiadomości jak garść truskawek do koszyka i nacieszyć ich słodyczą!
ojej, nie wiem co ładniejsze, czy przecudnej urody czajniczek czy szczęśliwi: Tola i Tofik,
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;-)
Jaka radość!Słoneczka kochane,puchate,lato wszędzie.......Ściskam-Zofia.
OdpowiedzUsuńMiła i dobra wiadomość.
OdpowiedzUsuńOj jak fajnie czytac dobre wiesci, a jeszcze moc obejrzec takie cudowne zdjecia!
OdpowiedzUsuńBaardzo słodko kończy się czerwiec w tymiankowym świecie:) Twarzyczki Toli i Tofika mówią same za siebie. A i przyjaciel lub przyjaciółka Tofika też niczego sobie;)
OdpowiedzUsuńJak cudownie że Tolik i Tofika już mogą zaznawać domowego ciepełka ;)
OdpowiedzUsuń"Martwa natura" piękna -aż taką chce sie mieć w miejskim mieszkaniu.
pozdrawiam ciepluśko!!!!
Miła "garść" wiadomości
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Bukiety przeurocze
Jakże cieszą takie dobre wiadomości:)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia!!
Wpis świetny, od razu na sercu i duszy lepiej. Ja wczoraj wymyśliłam dla Ciebie propozycję, żebyś podsumowała pierwsze półrocze tego roku. Zdziałałaś tak wiele, psów było tak dużo, sądzę, że wielu czytelników straciło rachubę, mylą się imiona tak licznej gromadki podopiecznych. Dzisiaj zastałam namiastkę tego pomysłu:-)) Telepatia...
OdpowiedzUsuńOri, zrób kochana takie podsumowanie, z uwzględnieniem chociaż imion tych, o których nie możesz szczegółowo napisać.
Po raz kolejny - jesteś wielka kobieto!!!!!
Serdecznie pozdrawiam.
Już, już troszkę się zaniepokiłam widząc ten "grecki błekit"... Może Ori wyjechała szukać Atlantydy?
OdpowiedzUsuńAle kwiatki polskie podziały uspakajająco :))
Ori niestrudzenie szuka psich domków!
Podejrzewam, że lipiec też będzie słodki :))
Ori, Twój blog silnie przemawia; romantyczny, przepełniony miłością do przyrody. Chciałabym, aby taki pozostał!
OdpowiedzUsuńBez statystyki. Kto się sprawą interesuje ten wie ile zwierząt uratowałaś!
Pozdrawiam serdecznie
A ja poproszę podsumowanie. Czytam owszem, ale wiem, że nie wiem wszystkiego. Poza tym Ori ma się chyba czym pochwalić przez te pół roku. Niech się chwali, a my złapiemy się za głowę przy tym podsumowaniu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Aneta z Poznania
Tola mnie najbardziej ujęła i... bardzo się cieszę, że (skoro ja nie mogłam jej wziąć) trafiła do prawdziwego domu :)
OdpowiedzUsuń