Orion bierze na siebie trud ładnego wyglądania w blasku zachodzącego słońca, Rafik odrywa Pana Tymianka od jakiegoś Bardzo Ważnego Meczu, Fetka i Snupi obszczekują każdego wroga majaczącego na różowawym horyzoncie (to niezwykle odpowiedzialne zadanie), Miłek podkrada panu paliki i sznurek, potrzebne do wytyczenia nowego psiego terenu i wygryza na nich koronkowe wzorki.
Najtrudniejsze prace wykonuje jednak Saba. Na przechodniach może niekiedy sprawiać wrażenie psa skazanego na ciężkie roboty - nosi bowiem stale w pyszczku całkiem spore kamienie i cegły, porzucając je wylącznie wtedy, gdy ma ochotę na jakiś potężny konarek. Ponadto podlewa ogród, (w stosownej porze roku odśnieża), czyści studnię, kopie dołki, wyrywa ulubione kaliny Ori i pomaga Panu Tymianka we wszystkich pracach w ogrodzie. Czego on jakoś specjalnie nie docenia. Dziwne.
Zwolnieni od wszelkich obowiązków są tylko najmniejsi - Fafka i Kiciuniek.
Kiciuniek kocha spacerki w gęstwinie traw i liści porastających ogród wokół Domu Tymianka.
Byłby jeszcze szczęśliwszy, gdyby Ori dawała mu czasem trochę spokoju i nie porywała go na ręce za każdym razem, gdy zbliża się straszliwe niebezpieczeństwo - komar na przykład albo rozpędzony Orion. Albo liście są zbyt gęste i Ori przetaszcza Kiciuńka przez trudne odcinki drogi, a biedak znosi to z anielską cierpliwością. Pan Tymianka wyraża się wtedy do swej ukochanej słowami, które trudno uznać za aprobatę stanu jej umysłu, ale mądry wyrozumiały Kiciuniek trąca ją różowym nosem w ucho i mówi jedyne, niepowtarzalne, tylko kiciuńkowe "chrum".
Kiciuniek jest przeuroczy. Jakie fotogeniczne są Twoje pieski Ori ;)
OdpowiedzUsuńPełnia lata w Domu Tymianka jako żywo:)))
OdpowiedzUsuńNo to widać Ori też mocno zapracowana ;) Piszę z przymrużeniem oka - w kontekście posta - choć domyślam się, ile faktycznej pracy jest z taką gromadką.
OdpowiedzUsuńUrocze zdjecia i wzruszajacy portret Kiciunka...
OdpowiedzUsuńTa...nie no, strasznie zarobione są. Z tego co wiem, to Fetka pierze, a Lisek świetnie gotuje. Nie wspomnę już o Nuce, bo ta dopiero ma pracy :-))
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam zapracowane towarzystwo, dobrze, że chociaż Ori leży do góry pępkiem z drinasiem w dłoni:-)
Po ciężkim i pracowitym dniu pieski napewno padają a Ori siada do kompa by nam to wszystko
OdpowiedzUsuńspisać.
Pieski po ciężkim i b.pracowitym dniu wieczorem padają ze zmęczenia a Ori siada do laptopa by nam to wszystko spisać.
OdpowiedzUsuńCichutko przypominam o nagrodzie za taki wysiłek ;))
OdpowiedzUsuńMyślę, że naleśniczki będą naj, naj, najlepsze :))
Wytargaj wszystkie słodkie uszka ode mnie :)
Pa!
Jaki piękny jest teraz Kiciuniek!
OdpowiedzUsuńPrzecudne zdjęcia i Sabunia do której mam ogromną słabość:)
OdpowiedzUsuńŚciskam Wszystkich ogromnie a Kiciuńka bardzo delikatnie:)))
Wpis śliczny jak uśmiech Kiciuńka.....ściskam-Zofia.
OdpowiedzUsuńWpis śliczny jak uśmiech Kiciuńka......Ściskam-Zofia.
OdpowiedzUsuńNo proszę nie tylko u mnie występuje podwójny wpis
OdpowiedzUsuńBo Kiciulek jest od tego, żeby nosić go na całego, ole!
OdpowiedzUsuńDroga Ori, gratuluję nowej szaty graficznej ! :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba :) Pozdrawiam