sobota, 23 października 2010

Październik w Petrykozach

7 komentarzy:

  1. Aż wydaje się niemożliwe, że są takie miejsca...
    Polscy pejzażyści mieliby cudny plener ;))
    A naj, naj... są prawdziwe jabłka!

    Jestem pod wrażeniem urody miejsca i zdjec.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakby czas się zatrzymał...
    Pozdrawiam jesiennie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Identycznie je odebrałam, jakby czas stanął w miejscu...
    Pozdrawiam Cię wrażliwa Kobietko :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ...patrzę i podziwiam piękno...

    OdpowiedzUsuń
  5. Pieknie, nastrojowo, jesiennie...

    OdpowiedzUsuń
  6. Smutne Petrykozy bez swojego gospodarza, ale niezmiennie piękne.

    OdpowiedzUsuń