Kiedy na wiejskich drogach spod śniegu wychyla się kuszące błoto, a na wierzbach pojawiają się kosmate perełki, nadchodzi pora na poszukiwanie przedwiośnia.
Najlepiej zabrać ze sobą wytrawnego tropiciela śladów - Lisa. Spójrzcie na jego uszy: są stanowczo nastawione na wiosnę!
I ja dzisiaj z Happy szukałam wiosny na działce.
OdpowiedzUsuńBuziaki dla Wszystkich:)))
Dobrze, że zabraliście aparat :)) My z Bankisiem zapomnieliśmy, niestety... Ale spacerek był udany!!!
OdpowiedzUsuńŚciskam mocno :)
Jaka szkoda, że nie mam już z kim szukać wiosny. Ale świetnie, że tylu poszukiwaczy wiosny, z fajnymi uszami ma z kim tej wiosny szukać. A wiosna jest zawsze. -)
OdpowiedzUsuńZaczął się czas machających ogonów, roześmianych pysków i gorących uszu na słonecznych spacerach. Jak pięknie:)
OdpowiedzUsuń