Nie lubię sierpnia, chyba że jest letni i w niczym nie przypomina jesieni... Jesień lubię jesienią i to nawet bardzo. Nad morzem na szczęście nie czuć jesieni - jest zimno, soczyście zielono i wietrznie - czyli jak zwykle ;)Nawet gruszki i śliwki nie nastrajają jesiennie - wcale!
Groszka proszę więc podrapać po brzuszku i zapewnić, że jeszcze ponad miesiąc lata przed nami i jakoś to będzie :)
Jak nastrojowo... Piękne zdjęcia, te malowane doniczki z pajęczynami i jesiennym listkiem - cudne. I słoneczne pieski... :)))
OdpowiedzUsuńMoje koty też tak śpią, znaczy się tylko Capri :)
OdpowiedzUsuńGroszek zapadł w sen zimowy? Chyba troszkę za wcześnie i nie ten gatunek ;-)
OdpowiedzUsuńNie lubię sierpnia, chyba że jest letni i w niczym nie przypomina jesieni... Jesień lubię jesienią i to nawet bardzo. Nad morzem na szczęście nie czuć jesieni - jest zimno, soczyście zielono i wietrznie - czyli jak zwykle ;)Nawet gruszki i śliwki nie nastrajają jesiennie - wcale!
OdpowiedzUsuńGroszka proszę więc podrapać po brzuszku i zapewnić, że jeszcze ponad miesiąc lata przed nami i jakoś to będzie :)
Czyżbyś mierzyła długość kota przez rozciągnięcie?? ;) fajne zdjęcia a pajęczynki mnie zachwyciły!!
OdpowiedzUsuń;)
Urokliwe zdjęcia...!!!
OdpowiedzUsuńPozycja Groszka bezcenna:)
Pozdrawiam Wszystkich:)))
Tak ciepła i dostatnia u Ciebie ta zapowiedź jesieni... bo przecież jeszcze mam nadzieję na troszkę lata ;-)
OdpowiedzUsuńŚciskam czule!
ten blog jest jednym z najpiekniejszych jakie widziałam-cudowne zdjęcia i teksty. bardzo kibicuję psiakom. Przesyłam najcieplejsze pozdrowienia
OdpowiedzUsuńBasia
Ori-dziękuje za wizytę u mnie....kocham Groszka>)))
OdpowiedzUsuńGroszek wymiata! Mój idol od zawsze:-))
OdpowiedzUsuńBuziaki, DorotaC.