- Skarbie, chcesz sikać? - pyta Ori czule Kiciuńka (który jest BARDZO staruszkiem i jest na sikanie wynoszony i przynoszony z odpowiednim ceremoniałem).
- Nie! - odpowiada zdziwiony Pan Tymianka, odwracając się od komputera.
Kocham zwierzęta i ściska mi serce jak oglądam waszego bloga czasem nie mogę wejść na waszą stronę .Wiem że te milusiaki maja tylko nas i od nas są uzależnione mam pieska i mam zamiar mieć jeszcze jednego jak wybuduje dom ale na pewno wezmę go ze schroniska pozdrawiam i modlę się z córką za wasze zwierzęta
Ori jesteś NIEMOŻLIWA! Uśmiałam się z Pana Tymianka :-))) Widzę, że Kiciuniek dogrzewany jest przez kocurki, które na pewno nie przepuszą takiej"leżącej" roboty. pozdrawiam serdecznie
To zupełnie jak u nas:) "Co moje skarby zjedzą na obiadek dzisiaj?, a tu zamiast uroczego miauuu, "Najchętniej faszerkę";) Ach, Ci mężczyźni;))) Poproszę podrapać za uszkiem. Kiciuńka:)
Najpierw się wzruszyłam BARDZO BARDZO widząc polegującego sobie Kiciuńka a potem ryknęłam gromkim śmiechem czytając to co pod zdjęciami :D mąż popukał się tylko w głowę przyzwyczajony że ja śmieję się do komputera :D Głaski i buziaki dla Kiciuńka i pokłony dla skołowanego Pana Tymianka... swoją drogą... ciekawe kiedy ostatni raz słyszał takie słowa skierowane do siebie :D Gaba
Pozdrów Pana Tymianka :)) Kiciuńka wyściskaj :)) Dla Ciebie ślę duuuużo ciepełka z morską bryzą z miejsca, gdzie każdy turysta ma ze sobą psa (ja jestem wyjątkiem potwierdzającym tę regułę ;))
Dobrze być skarbem Ori ;-))))
OdpowiedzUsuńŚciskam czule!
Wzruszajaco i smiesznie :)))
OdpowiedzUsuńKocham zwierzęta i ściska mi serce jak oglądam waszego bloga czasem nie mogę wejść na waszą stronę .Wiem że te milusiaki maja tylko nas i od nas są uzależnione mam pieska i mam zamiar mieć jeszcze jednego jak wybuduje dom ale na pewno wezmę go ze schroniska
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i modlę się z córką za wasze zwierzęta
Ori jesteś NIEMOŻLIWA!
OdpowiedzUsuńUśmiałam się z Pana Tymianka :-)))
Widzę, że Kiciuniek dogrzewany jest przez kocurki, które na pewno nie przepuszą takiej"leżącej" roboty.
pozdrawiam serdecznie
:D
OdpowiedzUsuńTo zupełnie jak u nas:) "Co moje skarby zjedzą na obiadek dzisiaj?, a tu zamiast uroczego miauuu, "Najchętniej faszerkę";) Ach, Ci mężczyźni;)))
OdpowiedzUsuńPoproszę podrapać za uszkiem. Kiciuńka:)
bardzo wzruszajacy jest Twój blog , Ori. Znów beczę
OdpowiedzUsuńściskam Was!mocno!
OdpowiedzUsuńNajpierw się wzruszyłam BARDZO BARDZO widząc polegującego sobie Kiciuńka a potem ryknęłam gromkim śmiechem czytając to co pod zdjęciami :D mąż popukał się tylko w głowę przyzwyczajony że ja śmieję się do komputera :D Głaski i buziaki dla Kiciuńka i pokłony dla skołowanego Pana Tymianka... swoją drogą... ciekawe kiedy ostatni raz słyszał takie słowa skierowane do siebie :D Gaba
OdpowiedzUsuńO matko, bo ja się posikam!!!!! Na dodatek Kiciuniek śpi z kotami???? Szok :-)
OdpowiedzUsuńUcałuj Pana Tymianka ode mnie!
DorotaC.
No nie mogę! :-)
Hi, hi, hi, dobre :)
OdpowiedzUsuńWidać, że bardzo dbasz o Pana Tymianka ;))
Buziole dla Was a dla Kiciuńka Królewicza głaski :)
powinno być ostrzeżenie dla czytających w pracy :)
OdpowiedzUsuńPopieram sekutnice.Cmokusie wszystkim czterołapnym i ich dwułapnym.
OdpowiedzUsuńHa, ha, ha :))) Świetne! Uwielbiam Was :)
OdpowiedzUsuńOplułam monitor:)))
OdpowiedzUsuńBuziaki dla Was:)
to wiadoma rzecz , że mozna zaprzyjaźnić się z kotkami jeśli fajnie grzeją w plecki ....
OdpowiedzUsuńoj , Kiciuńku , czas biegnie nieubłagalnie..
Kochana Ori,tylko Ty potrafisz doprowadzić mnie do łez ze śmiechu,jesteś niesamowita:))))
OdpowiedzUsuńBasia
Pozdrów Pana Tymianka :))
OdpowiedzUsuńKiciuńka wyściskaj :))
Dla Ciebie ślę duuuużo ciepełka z morską bryzą z miejsca, gdzie każdy turysta ma ze sobą psa (ja jestem wyjątkiem potwierdzającym tę regułę ;))
Cudny zwierzyniec, szkoda tylko, że tyle bidul jest;/
OdpowiedzUsuńmogę Cię zalinkować u siebie?:)
oj kochana zazwyczaj to łezka się kręci ale dziś też i uśmiech jest szeroki :DDD
OdpowiedzUsuń