środa, 14 marca 2012

Zadośćuczynienie za uczyniony smutek


Zadośćuczynienie za poczynione Orionowi smutki zostało pieczołowicie usmażone pod bacznym okiem
kontrolerów jakości. Wszystkie psy się zadośćuczyniły, a okazję wykorzystał Pan Tymianka i zadośćuczynił się z porcją bitej śmietany i gorzkiej czekolady.
Ważna wiadomość - Mufka i Nusia też kochają naleśniki!
Ori zostaje rozgrzeszona, prawda?

13 komentarzy:

  1. oj, Ori, apetytu narobiłaś :)
    a pyszczki na zdjęciach jak zawsze urocze :)

    OdpowiedzUsuń
  2. miałam kotke co uwielbiała słodkie nalesniki...:)).. a rano musiałam sie z nia dzielić kawa...to była aparatka:))

    OdpowiedzUsuń
  3. Moje psiaki tez uwielbiaja nalesniki. Dwa koty tez .
    Oj Nusiu , Nusiu jakie ty masz szczescie ....

    OdpowiedzUsuń
  4. "Tys prawda" Ori...:)
    U mnie też dzieci moje zwierzęce i te "ludziowe" b. lubią naleśniki:)a kocio przepada za tymi ze szpinakiem:))
    K.

    OdpowiedzUsuń
  5. A czy smażąc naleśniki układałaś limeryki? Może lubią poezję, kto wie? :-))

    OdpowiedzUsuń
  6. Pychole zadowolone, chyba zadośćuczynienie okazało się wystarczające :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Trzecia fotka od gory genialna .
    Az mu slinka leci po pachy ...

    OdpowiedzUsuń
  8. A wlasciwie jej leci slinka - przeciez to Mufka .

    OdpowiedzUsuń
  9. No ok, upiekło Ci się :-) A ja tez jakaś taka smutna jestem dzisiaj...
    Buziaki i smacznego!

    OdpowiedzUsuń
  10. Powiedzmy,że masz odpust:)Chwilowy. Do następnych naleśników:)))

    OdpowiedzUsuń
  11. O mamo, ja tez bym się zadośćuczyniła, szczególnie z tą czekoladą

    OdpowiedzUsuń
  12. Obserwatorzy z ramienia ONZ. Każdy ruch w kuchni jest tak obserwowany. Tylko ja takich zdjęć nie umiem zrobić.
    Całuję wszystkie psie nosy.

    OdpowiedzUsuń