niedziela, 23 grudnia 2012

Nakryj dla mnie dodatkową miskę przy stole!













































Dla mnie - Zbłąkanego Wędrowca na czterech chorych, starych łapach.
Jestem jednym z 70 psów, które zaraz po Nowym Roku zostaną skazane na zagładę.
Po latach zamknięcia w brudnym betonowym boksie, kiedy umierałem ze smutku, zimna i tęsknoty,
umrę naprawdę.
Bo jestem niekochany, niepotrzebny, przestałem się opłacać tym, którzy płacili za moje nędzne życie w nędznym schronisku.
Może nie będzie bolało. A może będzie.
Może zapiszczę. Zapłaczę. Krzyknę.
I tak nikt mnie nie usłyszy.



A może jednak TY usłyszysz?
Postawisz dodatkową miskę przy wigilijnym stole?
Nie musisz jej kłaść na własnym stole, jesli nie możesz zaprosić do domu nowego Przyjaciela.
Nakryj miskę w Domu Tymianka, dzięki Tobie - i Tobie i Tobie i Tobie! - kilka psów znajdzie schronienie w Fundacji. Bezwzględnie potrzebujemy do tego pomocy finansowej, bo Podopiecznych jest już bardzo wielu.

Zareagowaliście wspaniale, natychmiast pomagając świeżo przygarniętej Wielkiej Piątce.
W podziękowaniu mam wspaniałe wieści: mały Orionek i duży Lukas mają już własne domy!
Do domu pojechała też cudowna złota Szeri!
Pozostali Podopieczni nadal czekają i nie tracą nadziei na szczęście.
70 wspaniałych psów z likwidowanego schroniska w Wielkopolsce czeka na ratunek!
Było ich 110, ale trafiły pod opiekę różnych fundacji i osób prywatnych dzięki ogromnemu zaangażowaniu wolontariuszek ze schroniska.

Jestem pewna, że tym razem także nie zawiedziecie.





                                                     Śpieszmy się kochać zwierzęta!
                                                     Odchodzą szybciej niż ludzie.
                                                     Zostaje pusty fotel
                                                     i ciepła słoma w budzie,
                                                     ręka, co psią sierść pamięta...
                                                     Śpieszmy się kochać zwierzęta.







21 komentarzy:

  1. Ojeju, Ori kochana, spłakałam się... Nie może tak być, biedne zwierzęta... Idę coś wygmerać.

    A Tobie i Twoim Wzruszaczom, Twoim Podopiecznym oraz bliskim Ci Osobom życzę dużo zdrowia, dobrych dni, spokoju i radości, każdego dnia choć trochę rodości... Uściski.

    JolkaM

    OdpowiedzUsuń
  2. Matko, jakie bidoczki, serce się kraje ... Jak to "skazane na zagładę " ? NIE !!! Można jakoś pomóc ? Gdzie wpłacic pieniążki ?

    Piękny wierszyk !

    Ja też Wam Wszystkim, i Dwunożnym, i tym Czworonożnym, życzę ZDROWYCH I POGODNYCH ŚWIĄT.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Można pomóc, adoptując psa stamtąd, albo wpłatami na konto Domu Tymianka (jest na blogu) - kilka psow zaraz po świętach przyjeżdża do nas

      Usuń
    2. dziękuję, już robię przelew ...

      Usuń
  3. hm... nakryję.
    Za dużo tej zwierzęcej rozpaczy wokół.
    Życzę wam wszystkim dobrych świąt.

    OdpowiedzUsuń
  4. Matko jedyna, które to schronisko??!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam psiaka. Nie był tym wyczekanym, planowanym.Został przyniesiony przez dziecko.Baliśmy się jak to będzie. Wszystko zostało wywrócone, całe nasze dotychczasowe życie.Został z nami. Zaraz minie siedem lat naszych wspólnych. Lat, których nie oddalibyśmy za nic.Wszędzie jesteśmy razem. Kochamy Go, a On nas. Jest naszą cząstką.
    NIe rozumiem takiego postępowania ludzi.Jak można tak?

    OdpowiedzUsuń
  7. Kochana Ori,poszedł wczoraj przelew,niewiele jak na tą psią biedę,ale grosz do grosza..
    mMm nadzieję,że wśród wielu przygotowywanych prezentów dla bliskich,znajdą się dobre dusze,które zechcą zrobić prezent Twoim zwierzakom.

    OdpowiedzUsuń
  8. Kochana Ori,poszedł wczoraj przelew,niewiele jak na tą psią biedę,ale grosz do grosza..
    mMm nadzieję,że wśród wielu przygotowywanych prezentów dla bliskich,znajdą się dobre dusze,które zechcą zrobić prezent Twoim zwierzakom.

    OdpowiedzUsuń
  9. Wrzuciłam trochę do miseczki - oby pomogło.
    Dobrze, że Jesteś, Ori :)
    Ania

    OdpowiedzUsuń
  10. Coś już wysłałam w tym miesiącu, ale chyba na inne psiaki. Doślę grosik.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ori, ty psi i koci aniele, w tym morzu niedoli zwierzakow twoja fundacja to jest jakas wyspa ocalenia... Sle prezent gwiazdkowy dla tych biedakow i najszczersze, najlepsze zyczenia radosnych, dobrych swiat dla Ciebie, Pana Tymianka, wszystkich mieszkancow i wszystkich podopiecznych.
    Usciski
    Mika

    OdpowiedzUsuń
  12. Wstawiam apel na moim blogu. Jestem pewna,że się uda uratować te psiaki.
    Ori, życzę Ci cudownych Świąt! Zasługujesz na to dziewczyno. Bo to Ty otwierasz dla tych zwierząt "wrota miłości"...

    OdpowiedzUsuń
  13. DLACZEGO? SKĄD tyle tego nieszczęścia ? Kiedy rodzaj ludzki w końcu zrozumie, że zwierzę czuje? Szczęście, że dla równowagi są też i dobrzy ludzie. Mało nas, ale wspólnie , grosz do grosza, może uda się uratować jakieś istnienie :-(
    Wesołych Świąt ORI i tego same dla wszystkich Gosci tego cudownego blogu!M.

    OdpowiedzUsuń
  14. Kochana Ori, znowu się spłakałam patrząc na te zdjęcia. Wrzucam cos do miseczki.
    Dobrze,że jesteś. Dzięki Twojemu zaangażowaniu możemy pomóc.
    Życzę Ci wytrwałości i siły w Nowym Roku.
    Ślę serdeczne życzenia spokojnych, rodzinnych Świąt i radości w Nowym Roku dla całej Twojej gromadki.
    Danka

    OdpowiedzUsuń
  15. Dziękuję Ori, za to co robisz.
    Pieniądze wysłałam.
    Aneta

    OdpowiedzUsuń
  16. Dziękuję Wam kochani za te pięć uratownych psich serduszek. Następne psiaki czekają w kolejce.

    OdpowiedzUsuń
  17. Jakim cudem to wszystko się dzieje zgodnie z prawem???

    OdpowiedzUsuń
  18. Serce się rozpada na kawałki,gardło się ściska, gdy się patrzy w oczy tych zwierzaków. Żałuję, że tylko jakimś grosikiem mogę wspomóc.Zaraz wyślę przelew.
    Życzę Ci Ori dużo sił i zdrowia w Nowym Roku, a Twoim podopiecznym obecnym i przyszłym odrobiny szczęścia w życiu i pełnej miski.
    Anna W.

    OdpowiedzUsuń