Przemowy po niezwykłej Aukcji w Pastelowym Kurniku z przyczyn czasowo-wzruszaczowych ulegają przesunięciu. Nie ominą one Czytelników, nie ma zmiłuj się, a w dodatku będą gęsto okraszone smrodkiem dydaktycznym.
Aukcja udała się cudownie także dzięki temu, że każdy robił w niej to, do czego jest stworzony: malarki malowały, hafciarki haftowały, Pastelowe Kury zarządzały, a Ori karmiła Wzruszacze i zbierała psie kupy.
Ciąg dalszy przemowy nastąpi, na razie trochę rudych wygłupów na kanapie
oraz
DWA PIERWSZE WYRAZY WDZIĘCZNOŚCI!
W tej chwili są już bezpiecznie zapakowane do samochodu Pana Tymianka i jadą do zaprzyjaźnionego hoteliku dla psów.
Ja nie wiem, one u Ciebie jakoś spokojnie się wygłupiają. U mnie od razu demolka!
OdpowiedzUsuńPS. Ten (ta) ślicznota w białych skarpetkach i ruda błyskawica wystarczą za wszystkie wyrazy wdzięczności!
OdpowiedzUsuńPrzecież wiesz, że kolejne WYRAZY juz prawie w drodze!
UsuńNo, wiem i czekam! Zajrzyj Ori do Kurnika, ubawisz się, może nawet umarniesz ze śmiechu, bo ja umarnęłam już kilka razy:)
OdpowiedzUsuńWspaniałe wyrazy! Bardzo wdzięczne :)
OdpowiedzUsuńFajnie sobie tak pospać, każdy ma osobisty podgłówek. Mojemu jedynakowi zostaje tylko oparcie fotela, lub nogi pana. Właśnie słyszę chrapanie z drugiego pokoju (poprzednie koty spały bezszelestnie). Chciałabym mieć taką hordę, jednak w bloku to nie wykonalne i na dodatek tak późno w domu.
OdpowiedzUsuńPozdrówki i pogłaskanki.
Ten pierwszy ma taką śliczną twarzyczkę z brewkami :) A rudzielec rzeczywiście na błyskawicę wygląda. Jak najwięcej takich wyrazów !
OdpowiedzUsuńCo rude to rude ;)
OdpowiedzUsuńCudowne, piękne widoki. Wzruszacze naprawdę wzruszają. Kanapa cała opanowana przez nie :):). A gdzie siedzą gospodarze? :)
OdpowiedzUsuńsłodkie :) leniuszki pełną parą :) nie ma to jak dobre jedzono i wygodne legowisko, a obok mruczący przyjaciel ;)
OdpowiedzUsuńJak to dobrze, że wszyscy mają swoje miejsce i każdy czuje się z tym dobrze:) Pozdrawiam poniedziałkowo:)
OdpowiedzUsuń