Nowe skarby.
Świeżutko odłowione, czekają w bezpiecznym kontenerku na wyjazd do zaprzyjaźnionego hoteliku.
To siostrzyczki, malutkie psie panienki, mają ok. 8 miesięcy.
Na zabranie czeka piątka ich młodszego rodzeństwa, które MUSI zostać zabrane, zanim zupełnie znudzi się
"właścicielom".
I proszę nie pytać, jakie bóstwo i z jakiej gliny ulepiło tych... ludzi?, bo na to pytanie nie odpowie nawet największy mędrzec.
W "Domu Tymianka" dzieje się bardzo dużo, jest wielu nowych Podopiecznych, którzy czekają na przedstawienie, a własnie teraz internet umyślił sobie, żeby się psuć i zawieszać.
Stąd dłuższe przerwy w pisaniu na blogu i w odpowiadaniu na maile.
Może drogi internecie zlitujesz się nad biedną Ori i pozwolisz popracować?!
Prześliczne, ufne psineczki! Cudne. :))
OdpowiedzUsuńTen rudy nosek...
OdpowiedzUsuńPrzesliczne psineczki, bardzo ladne i takie slodkie, pozdrawiam CIE Ori, ania
OdpowiedzUsuńRobią wrażenie miłych dziewczynek, słodziaki!
OdpowiedzUsuńO mordeczki piękne! Poprawy internetu życzę!
OdpowiedzUsuńjest w oczach takich piesków smutek, niepewność i spokój, taki dziwny spokój stworzenia godzącego się na swój los. Często ten los zależy niestety od ludzi którzy nie nadają się do opieki nawet nad kwiatkiem w doniczce a zwierzęta traktują jak rzeczy. Takie oczy miał mój Benio jak zabrałam go z "izlolatki małej" w schronisku i jeszcze wiele dni patrzył z tym smutkiem i niepewnością i nie chciał wychodzić z domu. Myślę że bał się że wyprowadzi się go i już nie wróci. Chcę ci Ori podziękować za nawrócenie mnie na psa, nie wyobrażam sobie że mogłoby go nie być . Wszyscy pukają się w czoło i pytają po co mi pies w dodatku prawie głuchy -po nic -on nic nie musi umieć ani robić -to ja jestem po to żeby miał wesołe ślepka i roześmianą mordkę i żeby moje dzieci uczyły się mądrze delikatnie i odpowiedzialnie kochać .Dzieci ze szkół powinno się zabierać do schronisk i opowiadać o tym co ludzie zwierzakom zrobili - Uczy się w podstawówce jak rozmnażają się ameby a nie uczy zwykłej wrażliwości i szacunku dla wszystkiego co żyje. Nie mogę odżałować ślicznej czarnej suni która cale swoje życie mieszka w schronisku- niestety bardzo dużej. mam nadzieję że te śliczne dziewczynki ze zdjęć znajdą szybko dobre domy .niech boksy, kontenery, izolatki i inne przechowalnie będą jak najczęściej i jak najdłużej puste.
OdpowiedzUsuńwszystkiego dobrego tymiankowej rodzinie :)
Gośka z Kuferka