W tamtej krainie spotkasz koty najmilsze, najpiękniejsze i najbardziej skrzywdzone przez los.
Koty tak chore i wynędzniałe, że "wrażliwi" ludzie brzydziliby się ich dotknąć.
Koty, które miały szczęście, jakie zdarza się raz na milion trafień:
zostały znalezione i przygarnięte przez niezwykłą osobę, znaną wielu Czytelnikom Kwiaciarenkę.
Kwiaciarenka stworzyła im wspaniały, ciepły dom. Leczy, karmi, otula, rozpieszcza.
Zdrowym kotom szuka dobrych domów.
Okoliczni dobrzy ludziska dbają o to, by na miejsce wyadoptowanych kociąt natychmiast trafiały nowe.
Obecnie Kwiaciarenka ma pod opieką 45 kotów, w tym chyba 15 maluchów!
Jak widać, niektóre są jeszcze w trakcie leczenia straszliwego kociego kataru.
Określenie "nadludzki wysiłek" jest dość oklepane, ale naprawdę trudno określić inaczej bezmiar pracy i troski Kwiaciarenki.
Większość maluchów jest już ślicznie wyleczona i gotowa do adopcji.
Koniec wstępu.
Czytelnicy proszeni są o zaparzenie sobie kawy/herbaty i popadnięcie w stan długiego zachwytu nad kotami.
Na zdjęciach jest ich tylko część, ponieważ niektóre koty akurat spały, albo nie życzyły sobie Ori i jej aparatu.
Fundacja "Dom Tymianka" wypięła ambitnie wątłą pierś i postanowiła pomóc Kwiaciarence
(która oprócz kocińca ma jeszcze sześć przygarniętych psów).
Sam "Dom Tymianka" jest jednak mały jak naparstek i może sobie tylko pomarzyć.
Bez Was się nie da!
Najpierw do boju ruszyła Anka Wrocławianka, która też już nałogowo ratuje koty z najgorszych opresji.
To jest link (właściwy!) do jej pospolitego ruszenia:
Ori od razu zapytała, czy może część ewentualnych wtedy jeszcze darowizn przeznaczyć dla Kwiaciarenki, na co Anka bez zastanowienia odparła, że Ori może pieniędzmi zadysponować zupełnie dowolnie i przeznaczyć je na najpilniejsze potrzeby psów i kotów.
Taka to jest bowiem kobieta z klasą.
Zbiórka przyniosła ponad 1600 zł, za co Ori wszystkim naj-naj-najgoręcej dziękuje.
Część (ok. 500 zł) już poszła na karmę dla kociąt i trochę psiej, ok. 200 zł Ori uszczknęła na badania krwi, odrobaczanie i szczepienie psiej rodziny z rowu ( o tym jutro!), reszta będzie przeznaczona na leczenie kociąt i sterylizacje kotek.
JAK POMÓC?
Priorytey:
leczenie kociąt
karma, karma, karma, karma, karma
żwirek, żwirek, żwirek, żwirek
(kto ma na tyle bujną wyobraźnię, żeby policzyć, ile żwirku potrzeba dla 45 kotów???
Latem Kwiaciarenka ratuje się piaskiem, ale teraz piasek jest już mokry, w wkrótce zima...
sterylizacja kotek - co najmniej 6 na już, niektóre młode kotki mogą być w ciąży
(dla jasności - nie jest to zaniedbanie Kwiaciarenki)
Ori prosi zatem o:
1. Wpłaty na konto fundacji. Nawet najmniejsze sumy są bezcenne w tym oceanie potrzeb.
2. Jeśli ktoś woli przysłać coś konkretnego, to
karma
żwirek
kocie posłanka
kocie budki
poduszki, kocyki, kołderki
(warto popytać wśród znajomych i zrobić wspólną paczkę. Każdy coś chomikuje na pawlaczu)
Lekarstwa dla kociąt na podniesienie odporności.
Lekarz zalecił:
Boiron Echinacea Angustilfolia 5 CH granulki 4 g
oraz
Heel-Engistol tabletki
Kwiaciarenka jest osobą uzdolnioną artystycznie: maluje, haftuje, dekupażuje.
Ponieważ niemal wszystkie zarobione pieniądze przeznacza na potrzeby zwierząt
(oby to dzięki naszej pomocy nareszcie się odmieniło!),
brakuje jej środków na zakup farb, serwetek, przedmiotów do ozdabiania, no wiecie, całego tego artystycznego śmietnika, który kochają wszystkie dziewczyny "zapadnięte" nieuleczalnie na przypadłość dekupażu.
Dlatego prośba wielka o przysyłanie:
- przedmiotów do ozdabiania (stołeczków, pudelek, skrzyneczek), czyli wszystkiego, co normalny człowiek wyrzuca, a zdekupażowany straszliwie pożąda
- serwetek, papierów itp.
Dziewczyny Artystki/Straganiarki/ Rękoczynniczki przejrzyjcie przepastne szuflady, na pewno znajdziecie w nich serwetki, które chętnie oddacie swej siostrze w szaleństwie!
Swoje obrazy i rękodzieła Kwiaciarenka będzie sprzedawała na aukcjach i straganach, a dochód przeznaczy dla swoich podopiecznych.
W sprawie adresu do wysyłki proszę kontaktować się z Kwiaciarenką:
kwiaciarenka1@o2.pl
Numer konta fundacji:
Fundacja "Dom Tymianka"
Kołaki Kwasy 8
06-406 Opinogóra Górna
52 1090 1694 0000 0001 1684 9209
Kotki szukają wspaniałych, kochających domów!
Kto kocha koty?
Kto chce pokochać koty?
Czy można oprzeć się temu pucharkowi z bitą śmietaną???
Albo tej czekoladce nadziewanej karmelem???
Kochani! sami widzicie, jak bardzo potrzebna jest pomoc. pamiętajmy o tym co miesiąc!
OdpowiedzUsuńOri, serdecznie pozdrawiam Ciebie, Kwiaciarenkę, Ankę W. i wszystkich, którzy nie przechodzą obojętnie!
Ja też bardzo serdecznie pozdrawiam i dziekuję!
UsuńOch! jakie biedactwa. Jakie piękne! U mnie w miescie też jest dużo kocich sierot. W moim domu z 1 zrobiły się 3 :) najchetniej wypełniła bym całe mieszkanie kotami :) Pucharek i Karmelek - piękne!!!
OdpowiedzUsuńMoja pierwsza kotka też miała infekcję i tak zaropiałe oczy, że cudem nie oślepła. Postaram się pomóc na ile będę mogła :)
A w jakiej miejscowości są te kocurki?
To są okolice Nowego Dworu Mazowieckiego. Bardzo będziemy wdzięczne za pomoc, a koty jeszcze bardziej! Pozdrawiam Ciebie i Twoją Trójeczkę!
UsuńOri, napisz proszę, czy te preparaty na wzmocnienie kotów mogę dostać bez recepty? W aptece?
UsuńPorozmawiam też z moją córką, ona maluje i tworzy obrazki komputerowe... Może ktoś coś zechce zamówić u niej a pieniądze ze sprzedaży by wspomogły ZWIERZĄTKA.
Nie zostawimy Was bez pomocy... Też kochamy zwierzęta, zwłaszcza te skrzywdzone przez los...
Odezwę się :)
Tak, to jest bez recepty, to jest "ludzkie" lekarstwo dostępne w aptekach. Malowane obrazki ZAWSZE! Najlepiej wstawić do Straganu dla Tytmianków. Bardzo dziekuję, takie reakcje jak Twoja dodają mi sił!
UsuńOri, proszę napisz, na jaki adres mam wysłać paczuszkę z lekami? kupiłam kilka fiolek :)
Usuńpozdrawiam ciepło. Dorota
Podaj mi, proszę, swój mail, to Ci podam. Bardzo dziękuję!
Usuńtwinspot123@gmail.com
UsuńOri, dzisiaj wyslalam Heel-Engistol tabletki. Boiron echinacea jest już zakupiony w internecie ( bo w aptece nie było) Dojdzie pod wskazany adres później. Pozdrawiam słonecznie. Życzę Ci spokojnego, cudnego weekendu. Dorota
Usuńwitaj,
OdpowiedzUsuńrobisz piekne zdjecia Ori, naprawde cudowne, przesylamy Ci troszke ieniedzy,pozdrawiamy, ania i perelka
Dziękuję bardzo obu Paniom!:-)
UsuńO matko Ori dziękuję z całego serca,nie wiedziałam że te chore tak wyglądają dla mnie one wszystkie piękne są..
OdpowiedzUsuńBo one SĄ piękne, nawet gdy są chore, a poza tym wkrótce będą zdrowe
Usuńryczę jak wół i tyle.
Usuńto ryczymy razem :)
UsuńCudowności! każdy jeden piękny. Ich widok chwyta za serce, a myś o ludzkiej podłości i głupocie wywołuje zgrzytanie zębami, aż lecą iskry!
OdpowiedzUsuńTej głupoty i podłości jest tak dużo, że zęby byśmy sobie starły do kości przy zgrzytaniu:-(( Lepiej skupmy mysli i energię na takich ludziach jak Kwiaciarenka
UsuńChciałabym wesprzeć Ciebie i Kwiaciarenkę. Twoje konto znam, a czy Kwiaciarenka ma Swoje?
OdpowiedzUsuńW tej sprawie napisz bezpośrednio do Kwiaciarenki (mail podany w tekście) I dziękuję!!!!!
UsuńDziewczyny
OdpowiedzUsuńPamiętajcie, że dobro wysłane w świat wraca ze zdwojoną siłą :o)))
Pozdrawiam
Ania
Tak, masz rację. I wiesz, myślę że są ludzie, którzy dzielą się ostatnim groszem i to jest piękne i to jest budujące:) a inni mają dużo i nie pomyślą o biedniejszych od siebie.
UsuńTo prawda:-) I chłopaki też niech o tym pamiętają! Chłopaki też czytają blog tymiankowy, chociaż rzadko się ujawniają:-)
UsuńSą przepiękne:-) Szkoda, że nie mogę sobie przysposobić kolejnego miauczacza:-) Bardzo żałuję...
OdpowiedzUsuńChwilowo z kasy jestem tak wypłukana, że sama przeszukuję kieszenie dla znalezienia kilku złotych na chleb:-) a do 25 strasznie daleko. Ale to upiekę bułkę:-) nawet gdy nie mam w planach myślenia o jutrze:-) Teraz pieczenie buły zawsze będzie mi się z Tobą kojarzyło:-)
Kasy chwilowo nie mam, ale za to zaraz napiszę do Kawiarenki, bo mam serwetek od groma i ciut ciut. Serwetki "letkie", a na taką przesyłkę mnie stać:-)
A gdy tylko się wzbogacę o kolejną rentę... :-)
Wspaniałe zdjęcia robisz:-) Wiem, że nie o to tu chodzi, ale jednak.
Nie wiem, czy chcę Ci się kojarzyć z bułką! Wolałabym z poezją jesieni, mgiełkami melancholii i smużką smuteczków.
OdpowiedzUsuńKoty Kwiaciarenki są przecudne, miałam ochotę większość wykraść;-)
A czy mogłabyś w tym wpisie podać nr konta, na który należy słać datki. Żeby to biło po oczach i było łatwe do znalezienia. I zaraz przesyłam ten post dalej.
OdpowiedzUsuńAndrzej
A nie mówiłam, że chłopaki też tu są???
UsuńDobrze, zaraz dopiszę numer konta do tekstu, niech bije po oczach!
Dziekuję!
Są, są i zawsze z uwagą wszystko czytają :-)
UsuńAndrzej
A widzisz, to już teraz jestem na 100% uświadomiona :o), to pewne, chłopaki też tu są :o))))
Usuńnie jestem w stanie dorównać Kwiaciarence,ale mam pod opieką 22 koty,znajdy,każdy ma jakąś historię,ale nikomu ich nie oddam,za bardzo je kocham.Też robię kartki okolicznościowe, aktualnie bombki,żeby utrzymać tę czeredę.
UsuńNie jestem w stanie dorównać Kwiaciarence,ja mam ich pod opieką22,wszystkie znajdy ,chore okaleczone po wypadkach.Kocham je nad życie.Też robię kartki,aktualnie bombki,pilnuję dzieci,żeby utrzymać tę gromadkę.Jestem emerytką.
UsuńTeż bym nie oddała ale taka gromada przekracza moje możliwości,mieszkam przy samej ulicy i też nie jest dla nich dobre.Pozdrawiam
Usuń