Najpiękniejszą porą roku jest wiejskie popołudnie,
gdy wiatr gra na jodłowych skrzypcach,
promienie słońca tańczą w wodzie złudnie,
a cały świat jest strojny we wszystkie barwy lipca
- napisała Ori w 15 wiośnie życia, mając wówczas przed oczami wzgórza Beskidu Makowskiego z polami dojrzałych kłosów żyta i owsa i ciemnymi plamami lasów świerkowych i jodłowych. Wierszyk można uznać litościwie za "młodzieńczy" i nie pastwić się nad doborem środków stylistycznych, ale pochwała wiejskiego upalnego popołudnia jest ponadczasowa, a teraz, gdy Ori wiekiem też zbliża się do "pełni lata" i z okien widzi mazowieckie niziny, ta pora roku ma dla niej jeszcze większy urok...
Polne kwiaty przysiadają nawet na filiżance z kawą, Tymianek wychyla pyszczek do słońca obok podeptanej ostróżki, Lis i Bursztyn tak tracą głowy z upału, że przez chwilę udaje im się być grzecznymi psami, Aksamit wygrzewa się na swoim ulubionym kawałku drewna, a za chwilę Ori wyjmie z piekarnika ciasto z czerwonymi porzeczkami...
Prawie to czuję - rozleniwienie, spokój, zatrzymanie...
OdpowiedzUsuńI to ciasto, mmmmniam ;)))
O matuchno kochana, jak cudnie..... I napisane i sfotografowane, smacznego.
OdpowiedzUsuńCzuję te zapachy i kolory. To cała magia wiejskiego popołudnia. ( jeszcze bym swoich sąsiadów zza płota wysiedłiła i byłaby pełnia szczęscia u mnie)
OdpowiedzUsuńMaki i rumianki sa cudne. Napatrzeć się nie mogę!!!
Kociaki słodkie, sama nie mam więc napawam się ich widokiem u Ciebie.
Magia przenika przez ekran ... Pozdrawiam gorąco :)
OdpowiedzUsuńCudownie i sielsko...są chwile kiedy życie jest wyjątkowo piękne! mam wrażenie że u Ciebie tych chwil jest o wiele więcej niz u większości z nas...całusy dla popołudniowych 'leniwców' :)
OdpowiedzUsuńmialam na koncu jezyka pytanie,czy to tymianek,czy jego siostra,bo oczu nie widze.swietnie zwierzatka potrafia wystawiac mordki do slonca.mialam kiedys takie zdjecie owieczek.pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTak mi w tym roku wyszło, że wiejskie popołudnie chyba mi się nie trafi, więc będę napawać się Twoimi zdjęciami. Pyszczek Tymianka - taki okrągły jak słońce. Cudo.
OdpowiedzUsuńOri, ja bym poetyckie natchnienie nastolatki bardzo pochwaliła!
OdpowiedzUsuńTymianek w kwiatuszkach - cały w ekstazie, Aksamit świat ma w głębokim poważaniu, piesy widać, wzajemnie się wspierają, a kocisia w czarnych nausznikach - nie za gorąco jej?