niedziela, 20 lutego 2011

Niezbadane ścieżki uczuć


Koty nie lubią, kiedy zakłóca się ich święty spokój nowym psem. Obrażają się, prychają i patrzą ze zgrozą. Groza jest uzasadniona, bo bywa, iż nowy pies pobyt w domu zaczyna od ciągnięcia kota za ogon (Kiciuniek), albo rzuca się na te niewinne puszyste stwory z wielką paszczą (Saba).
Julka - najmilsza z miłych i najłagodniejsza z łagodnych - obdarza przyjaźnią wszystkie stworzenia, co jednak nie przekonało siedmiokota, który z wyżej wymienioną grozą uciekł na przeróżne blaty i półki
i wyrażał niechęć do potencjalnego wroga prychaniem i warczeniem.
I tu wkraczamy na niezbadaną krętość ścieżek, po kórych przechadza się miłość: Pączek zakochał się w Julce, opuścił burczącego sześciokota i zasypał nieco oszołomioną Julię dowodami uczuć ciepłych i milutkich w dotyku.

13 komentarzy:

  1. Moja Lolka też kocha naszego pieska, co nie przeszkadza Szogiemu od czasu do czasu "pogonić kota". Niestety, nigdy nie udało mi sie zdążyć z aparatem na te kociopsie karesy.
    Słodkie zwierzaki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj, niezbadane są meandry miłości... Ale miłe za to i sprawiające że serce rośnie ;-)
    U mnie też, czasami, w pewnych konfiguracjach udaje się przyłapać zwierzaki w miłosnym uścisku ;-)
    I ja ściskam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Niezbadane są te ścieżki, niejednokrotnie o tym się sama przekonywałam, mój kot (którego juz dawno nie ma wśród nas) zupełnie ignorował psy mówiąc dosadniej 'olewał' je...moja suczka (której tez już u nas nie ma) tak upodobała sobie biedaka, że nawet myslała o potomkach z kotem:))))... nie wiem czy teraz gdzieś razem nie szybują po niebie....
    Całusy dla Was!!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Serce nie sługa:)Piękna jest każda miłość, a międzygatunkowa szczególnie. Mizianko dla całego stada:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie dziwię się Pączkowi :))
    Moje serce też już skradła :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękna ta miłość, aż miło popatrzeć ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudowny widok. Az się ciepło na sercu robi.

    OdpowiedzUsuń
  8. Pączek ma wyjątkowe geny, może stąd te wyjątkowe zachowania;-)
    Uściski dla wszystkich zakochanych czworonogów, Aniela jak zwykle bossska!

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale urocze siersciaki...cudne!

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak ja bym chciala, zeby w moim stadzie taka milosc wreszcie sie dokonala. Kot na razie lekliwie reaguje na suki. Moze potrzebny nam drugi kot dla wyrównania proporcji :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. jak ja bym chciała już to zobaczyć w realu !!! Julia jest piękna, naprawdę trudno się Pączkowi dziwić ... żeby tak moje suki się kochały ... ściskam mocno :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Ale czulosci! Niesamowite te zwierzeta, trudno to pojac, ale jak widac trzeba to przyjac do wiadomosci i sie usmiechnac :)

    OdpowiedzUsuń
  13. pewnie Julia byla kotem w poprzednim zyciu ......
    :)))))))))))))))))
    pozdrawiam
    aska

    OdpowiedzUsuń