czwartek, 25 października 2012

Blask mu się sączy zza uszek...








Mało co cię bardziej wzruszy
niż na słoneczku staruszek.
Kruchszy od listków jesiennych,
jest mały i rudy i senny.
Blask mu się sączy zza uszek
i wzrusza taki staruszek.








12 komentarzy:

  1. O matuchno! Nic, tylko tulić do serduszka!
    Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękny... ma tyle mądrości w pyszczku:)
    Pozdrawiam serdecznie:)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Moja kochana Tymulka.Jest taki kochany. Czy to Twój wierszyk?
    Pozdrawiam, Danka

    OdpowiedzUsuń
  4. Mój oczywiście:-) powstał ku czci Kiciuńka, ale do Tymusia też pasuje, prawda?

    OdpowiedzUsuń
  5. Ori, powinnaś się pisać Or i
    Or to po hebrajsku światło.
    Zatem światło i...

    OdpowiedzUsuń
  6. Pies jest jak dobre wino, im starszy, tym lepszy, tym bardziej do nas dopasowany.
    Blask zza uszek sączy się zdecydowanie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Godny następca Prezesa ;-)
    Ściskam czule ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Super psiak, super wierszyk.:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zasłuchany, zamyślony, a do tego jesienna cisza i spokój.
    No właśnie - dziwne, a gdzie wesoła gromadka?

    Tymusia przytulam do serducha :)
    I tych poza kadrem też :)

    OdpowiedzUsuń
  10. też mam taką sunię staruszkę z siwym pyszczkiem :) jest chyba najradośniejszym pieskiem jakiego kiedykolwiek widziałam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękny wiersz :), a uszka staruszka trafiają wprost do serduszka ;).

    OdpowiedzUsuń