Jedynym słusznym miejscem dla staruszka jest dom.
A w środku ciepłe posłanko.
Miękki kot pod głową i szczeniaczkowy fanklub to miłe dodatki, lecz nieobowiązkowe.
Kanapa, kominek, książki, kawa w kubku i inne przyjemne rzeczy też mogą być, ale nie muszą.
Naleśniki kruche ciasteczka ewentualnie od święta.
Musi być spokój, poczucie bezpieczeństwa, czuły dotyk rąk opiekuna i bezwarunkowa miłość na zawsze.
Pomyślcie o tym dzisiaj, w dniu świętego Franciszka, patrona naszych Braci (wcale nie takich) Mniejszych.
Pamiętajcie o Podopiecznych "Domu Tymianka", którzy jeszcze czekają na
swoje wytęsknione domy w hotelikach i nieustannie potrzebują Waszego wsparcia.
Pomyślcie o setkach tysięcy tych, którzy cierpią w zamknięciu betonowych boksów w schroniskach, na krótkich łańcuchach na wsiach, w przerażonej bezdomności na ulicach miast.
Jeśli w Waszych domach nie ma już miejsca dla bezdomnego psa, to wygospodarujcie jeszcze mały kącik w sercu i wrzućcie grosik do skarbonki "Domu Tymianka" dla Podopiecznych
i dla tych, którzy czekają w kolejce na przyjęcie pod opiekę fundacji.
A ja życzę wszystkim zwierzakom, aby na swojej drodze trafiały na samych dobrych ludzi i aby w końcu z naszej planety zniknęło bezmyślne cierpienie zadawane zwierzętom.
OdpowiedzUsuńBuziaki dla wszystkich domowników Domu Tymianka przesyłam
Kaśka
Rozczulające zdjęcia :) zwłaszcza to pierwsze z pomarszczoną mordką :))
OdpowiedzUsuńkocia obstawa rewelacyjna, dobrze działa na stawy ;)
Buziak i jestem pewna, że Św.Franciszek czuwa nad Wami :)
Trzymajcie się!
Dodam tylko, że staruszek, własny bądź przygarnięty wzruszaczem jest pierwsza klasa a szkód w domu żadnych nie robi.
OdpowiedzUsuńI przystosowuje się bardzo prędko, państwa kocha, pilnuje się sam z siebie i problemów wychowawczych z nim nie ma.
Jak był w schronie całe zycie, to tylko czystości trzeba nauczyć, ale staruszki uczą się tego błyskawicznie.
Pies jak wino, im starszy tym cenniejszy.
Przesłodkie zdjęcia :-) Kochani przyjaciele...
OdpowiedzUsuńZ okazji święta wszystkich zwierzaków ściskam je do serducha i życzę samych szczęśliwych, ciepłych dni z miseczką pełną jedzenia. Oczywiście wspieram!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!!
jesteście cudowni
OdpowiedzUsuńMyślę codziennie i przykro mi, że tak cierpią z powodu człowieka. Robię co mogę, ale ciągle jest tego za mało, bo inni ludzie robią dla nich poniżej min., albo jeszcze gorzej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, gratuluję odwagi i wytrwałości.
TO SIE NAZYWA PRZYJAŹŃ:))))))))))))
OdpowiedzUsuń